Reklama
Rozwiń
Reklama

NIK sprawdza, czy badania nowotworowe przeprowadzane są prawidłowo

Najwyższa Izba Kontroli sprawdza, czy badania nowotworowe przeprowadzane są prawidłowo. To wstęp do licencjonowania ośrodków, które mają kontrakt z NFZ.

Publikacja: 03.10.2019 08:07

NIK sprawdza, czy badania nowotworowe przeprowadzane są prawidłowo

Foto: 123rf

Kontrole NIK zostały zaplanowane na III i IV kwartał tego roku i trwają równolegle z audytami, jakie w ramach własnej akredytacji przeprowadza Polskie Towarzystwo Patologów.

NIK zaniepokoiły doniesienia o nieprawidłowościach w zewnętrznych, komercyjnych zakładach patomorfologii, które wykonują badania dla wielu szpitali, oferując ceny nieprzystające do realiów rynkowych. Jak podczas specjalnej senackiej Komisji Zdrowia mówił prof. Andrzej Marszałek, konsultant krajowy w dziedzinie patomorfologii i prezes Polskiego Towarzystwa Patologów, niektóre firmy zewnętrzne warte co najmniej kilkaset złotych pełne badanie patomorfologiczne wyciętej piersi z guzem wyceniają na 15 zł. Tymczasem kwota ta nie wystarczy nawet na szkiełka do preparatów i bloczki parafinowe, a tym bardziej na koszty przechowywania materiału przez 20 lat. Profesor Marszałek tłumaczy, że za cenę, na którą umówiły się ze zleceniodawcą firmy sieciowe (zwane też „cateringowymi", bo odbierają i dowożą materiał do badań w pudełkach, jak w cateringu), można napisać w wyniku tylko „nowotwór" lub „nie nowotwór".

Czytaj także: NIK o sieci szpitali: nowy system, stare problemy – szpitali i pacjentów

NIK postanowiła sprawdzić, czy nieprawidłowości dotyczą tylko zakładów zewnętrznych, czy dotykają także tych działających w ramach szpitali. W sytuacji, gdy koszt oceny patomorfologicznej zaszyty jest w wycenie procedury chirurgicznej, szpitale mogą oszczędzać na drogich badaniach, szczególnie immunohistochemicznych.

Wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski przyznał, że resort zauważa ogromne różnice w standardzie przeprowadzania badań przez ośrodki referencyjne i firmy zewnętrzne. Dodał, że zdarza się, że wbrew zaleceniom Polskiego Towarzystwa Patologów zatrudniani w nich lekarze oglądają nie 5 tys. preparatów rocznie, ale 3 tys. miesięcznie, co odbija się na jakości, a badanie, za które zapłacił NFZ, trzeba powtarzać, już na koszt szpitala bądź pacjenta.

Reklama
Reklama

Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) i Narodowy Fundusz Zdrowia wspólnie z patologami kończą prace nad wyceną badania patomorfologicznego. Z początku ma być ono wprowadzone w programie pilotażowym, by skorygować ewentualne błędy. Docelowo, za kilka lat, badania na koszt NFZ miałyby wykonywać wyłącznie zakłady z akredytacją ministerialnego Centrum Monitorowania Jakości.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama