Podpisana 20 lipca 2006 r. w Londynie nowa polsko-brytyjska umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania, ratyfikowana przez prezydenta 27 grudnia 2006 r., przewiduje tzw. metodę wyłączenia z progresją. Polega ona na tym, że od 2007 r. polski fiskus nie będzie interesował się dochodami naszych rodaków uzyskiwanymi w Wielkiej Brytanii, pod warunkiem jednak, że będą oni zarabiali jedynie na Wyspach.
Niewiele skorzystają natomiast zarabiający także w Polsce, i to obojętnie, czy z umowy o pracę, zlecenia, praw autorskich czy np. z udostępnienia własnej nieruchomości.
Jeśli źródła dochodów będą dwa: w Polsce i w Wielkiej Brytanii, trzeba będzie zarobki sumować i w ten sposób ustalać podstawę opodatkowania, a w efekcie stawkę PIT płaconego w Polsce. Będzie się go jednak naliczało tylko od dochodów polskich. W tej sytuacji będą osoby, które pracowały za granicą część roku, a drugą część były zatrudnione w kraju.
Tak samo rozliczą się ci, którzy mają w Polsce np. mieszkania i pobierają z tego tytułu czynsz. Jeśli np. przez cały rok osoba pracująca w Wielkiej Brytanii uzyska w Polsce z czynszu np. 15 tys. zł, to w myśl przewidzianej w nowej umowie metody zaliczenia z progresją musi połączyć to, co zarobiła w kraju i za granicą. To znacznie podniesie podstawę obliczenia podatku. Może się nawet okazać, że trzeba będzie naliczyć PIT ze stawką 40 proc. Na szczęście tylko od czynszu z najmu mieszkania w Polsce, czyli od wskazanych w przykładzie 15 tys. zł.
Warto też pamiętać, że uzyskane w Polsce dochody z lokat bankowych i gry na giełdzie, tak jak obecnie, będą obciążone w kraju19-proc. stawką i niełączone z zarobkami zagranicznymi.