USA: Rośnie liczba ofiar wielkiego pożaru w Kalifornii

We wtorek zespoły poszukiwawcze przeszukujące zgliszcza w miasteczku Paradise i wokół niego znalazły szczątki kolejnych sześciu osób. Oznacza to, że liczba ofiar wielkiego pożaru w północnej Kalifornii zwiększyła się do 48 - informuje Reuters.

Aktualizacja: 14.11.2018 05:15 Publikacja: 14.11.2018 03:44

USA: Rośnie liczba ofiar wielkiego pożaru w Kalifornii

Foto: AFP

arb

Pożar już wczoraj, gdy mowa była o 42 ofiarach, ogłoszono najtragiczniejszym pożarem w historii Kalifornii. Ogień strawił niemal całe miasteczko Paradise zamieszkiwane przed tragedią przez blisko 30 tysięcy osób. Paradise znajduje się 280 km na północ od San Francisco. Płomienie zniszczyły jak dotąd ok. 7 tysięcy budynków.

Szeryf hrabstwa Butte Kory Honea poinformował, że 228 osób wciąż uważanych jest za zaginione. Biuro szeryfa sprawdza też co dzieje się z ok. 1300 osobami, o które niepokoją się ich bliscy (to tzw. well-being checks - dosł. sprawdzenie dobrostanu).

Do wtorku wielki pożar, określony mianem Camp Fire, objął 50,5 tys. hektarów gruntu. Jak dotąd ognia nie udało się w pełni opanować.

Z obszaru zagrożonego przez ogień ewakuowano 50 tys. osób. 15500 budynków uznaje się za zagrożone przez płomienie.

Straż pożarna podkreśla jednak, że w ostatnim czasie prace ułatwia jej wzrost wilgotności powietrza i słabnący wiatr.

Oprócz Camp Fire na północy na południu Kalifornii istnieje odrębne ognisko pożaru (tzw. Woolsey Fire). W tej części stanu zginęły dwie osoby, ogień strawił 400 budynków, z powodu zagrożenia pożarem ewakuowano ok. 200 tys. osób mieszkających na wzgórzach i u ich stóp w pobliżu Malibu, na zachód od Los Angeles.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!