Gowin oświadczył, że szanuje wszystkich kandydatów startujących w wyborach prezydenckich i uważa, że zwycięzcą pierwszej tury była demokracja - w "warunkach epidemii udało nam się zorganizować demokratyczne, bezpieczne i cieszące się ogromną frekwencją wybory".
- W drugiej turze natomiast mamy do wyboru kandydata dużo lepszego, którym jest prezydent Andrzej Duda i drugiego, zdecydowanie gorszego - Rafała Trzaskowskiego - mówił Gowin.
Nawiązując do tweeta Donalda Tuska, który napisał dziś, że "PiS będzie chciał zniszczyć Konfederację", Gowin stwierdził, że były szef RE jest świadom, że większość sympatyków Konfederacji podziela poglądy moralne Zjednoczonej Prawicy. A Zjednoczona Prawica, zapewniał Gowin, uważa, że "każdy człowiek ma taką samą godność niezależnie od płci, koloru skóry, czy orientacji seksualnej".
Zdaniem polityka spór w tej sferze chcą wywołać środowiska lewicowe, których reprezentantem jest Rafał Trzaskowski, a spór ten jest niepotrzebny, bo "Polacy są tolerancyjni".
Jarosław Gowin skomentował też wcześniejszą wypowiedź Jadwigi Emilewicz, która zamierzała się spotkać z Szymonem Hołownią, by przekonać go do poparcia Andrzeja Dudy w II turze.