Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie utrzymał w mocy postanowienie praskiej prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie doprowadzenia Dawida Kosteckiego do targnięcia się na własne życie, znęcania się psychicznego i fizycznego nad nim, kiedy był pozbawiony wolności, oraz niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy służby więziennej – decyzja, która zapadła we wtorek, jest prawomocna i definitywnie kończy sprawę śmierci byłego boksera.
Kostecki, odsiadujący kolejny wyrok, zmarł 2 sierpnia 2019 roku w areszcie śledczym Warszawa-Białołęka – wisiał na pętli z prześcieradła, w pozycji półsiedzącej, na łóżku pod kocem. Wątpliwości wywołał fakt, że miał on z tyłu na karku dwa ślady jak po ukłuciu, co dostrzegł prokurator podczas oględzin zwłok i w notatce napisał: „przypominają ślady powstałe w wyniku wkłucia igły". Ta uwaga zapoczątkowała wielomiesięczne śledztwo, które pod koniec kwietnia zostało umorzone.