Wyścigówka inżyniera Satoru Yamaguchiego w seryjnej produkcji

Japońska firma z literką „L” w znaczku kojarzy się z luksusowymi i szybkimi samochodami, ale IS-F jest pierwszym sportowym modelem tej marki. Na dodatek całkiem udanym, bo da się nim jeździć zarówno po mieście, jak i na torze

Publikacja: 26.02.2008 00:27

Wyścigówka inżyniera Satoru Yamaguchiego w seryjnej produkcji

Foto: Rzeczpospolita

Lexus IS-F powstał jako prywatny projekt głównego inżyniera tego modelu Satoru Yamaguchiego. W 2004 roku do modelu IS pierwszej generacji włożył silnik wyścigowej Supry i przekonał szefów koncernu do poprowadzenia tego auta po torze.

– Wszyscy wysiadali uśmiechnięci i chyba to zdecydowało, że zgodzili się na oficjalne uruchomienie projektu – wspomina kolega Yamaguchiego i jego zastępca Mamoru Sakamoto. – Pozwolili nam zatrudnić tylko kilka osób, a resztę musieliśmy wypożyczać z innych działów .

Litera F w nazwie modelu pochodzi od Fuji, ale nie chodzi tutaj o górę, lecz rozciągający się u jej podnóża sportowy tor. Należy on do Toyoty i jako jedyny w Japonii może gościć wyścigi Formuły 1. Między innymi na nim właśnie Lexus testował swój pierwszy sportowy model. Prototypowe lexusy także przejechały wiele kilometrów na zakładowych torach Toyoty w Japonii i USA w Arizonie oraz oczywiście na legendarnym torze Nuerburgring.

– Ocenialiśmy na nim komfort jazdy – mówi główny kierowca testowy Toyoty i Lexusa Todomitsu Kojima.

Najwyraźniej testy musiały dobrze wypaść, bo długą pętlę lexus pokonywał w około osiem minut, a więc porównywalnie z dobrymi samochodami sportowymi. Auto jest szybkie, rozpędza się do 270 km/h. Testy stabilności przy najwyższych prędkościach zespół wykonał w Nardo.

– W ciągu trzech dni przejechaliśmy 12 tys. km ze średnią prędkością 188 km/h – mówi z dumą Kojima.

Układ kierowniczy jest bezpośredni i ruchy kierownicy precyzyjnie przenoszone są na przednie koła, ale auto nie jest przez to nerwowe. Prowadzi się stabilnie i nawet przy 200 km/h w samochodzie jest cicho. Nie słychać nawet silnika, którego obroty nie przekraczają 3 tys. na min. Niskie obroty to zasługa ośmiostopniowej skrzyni biegów. Podczas przyspieszania zmiany przełożeń są niewyczuwalne. Natomiast gdy chcę nagle przyspieszyć, od wciśnięcia gazu do przyspieszenia upływa chwila. Liczę raz, dwa i dopiero na trzy skrzynia redukuje bieg na odpowiednio niski i lexus ze 130 km/h przyspiesza jak wystrzelony z katapulty. Przełączam sterowanie skrzynią na ręczne i mam sporo roboty – przekładnia trzyma wybrany przeze mnie bieg do 6800 obr./min, kiedy następuje odcięcie paliwa, a wcześniej krótki sygnał dźwiękowy przypomina, że obroty silnika dochodzą do maksymalnych i należy włączyć wyższy bieg. Zaczynam też słyszeć silnik. Powyżej 3800 obr./min zasysane powietrze trafia do cylindrów krótszą drogą i spod maski dobiega do mnie soczysty dźwięk z pracujących ośmiu cylindrów.

Lexus IS-F nie przeraża mocą ponad 400 koni. Mamoru Sakamoto wyjaśnia, że wybór silnika wynikał z działań konkurencji, która ma wyłącznie ośmiocylindrowe silniki, oraz z chęci przygotowania auta łatwego do jazdy np. w korku. Już przy 2000 obr./min silnik rozwija 300 Nm momentu, więc w ruchu miejskim auto przyspiesza bez wysiłku nawet przy niskich obrotach. Spora, wynosząca 5 litrów, pojemność ułatwiła uzyskanie dużej mocy bez konieczności śrubowania obrotów maksymalnych. Dzięki temu lexusem można się przemieszczać szybko i dyskretnie.

Natomiast na torze silnik pokazuje swoją drugą naturę. Szybko reaguje na dodanie gazu – błękitna wskazówka obrotomierza w mgnieniu oka zakreśla na tarczy łuk od 2 do 6 tys. obrotów. Tor pod Sewillą jest kręty, ma tylko 3,5 km długości i kolejne okrążenia pokonuję na wysokich obrotach. Silnik jest tak duży, że samochód ma nową, bardziej wypukłą maskę, spod której bucha ciepło. Wskazówka temperatury silnika jednak nawet nie drgnie.

– Ciepłe powietrze silnika odprowadzane jest bocznymi wylotami – wyjaśnia Sakamoto. Skrzynia biegów ma chłodnicę, a kanał na spodzie nadwozia doprowadza chłodzące powietrze do mechanizmu różnicowego.

– Nic nie zagrzeje się nawet po kilku godzinach torowej jazdy – zapewnia Kojima.

Na wirażach samochód prowadzi się neutralnie – wbrew pozorom duży silnik nie powoduje przeciążenia przodu i auto posłusznie wchodzi w zakręty. Tył można na chwilę wprowadzić pedałem gazu w poślizg, ale system stabilizacji toru auta szybko pomaga odzyskać przyczepność. Nawet w tych warunkach doceniam elastyczność silnika – ciaśniejsze łuki przejeżdżam na drugim biegu, resztę na trzecim. Wyjątkiem jest tylko blisko kilometrowa prosta, na której dochodzę do szóstego przełożenia. Na jej końcu redukcja biegów i szybkie hamowanie. Przednie tarcze o średnicy 36 cm pewnie działają nawet na ostatnim z ośmiu okrążeń, chociaż auto waży 1700 kg. Na koniec jazd torowych sprawdzam spalanie – 20 l/100 km – blisko dwa razy więcej niż na autostradach.

Auto kosztuje 315 700 zł, w opcji jest szyberdach (4100 zł) i metalizowany lub perłowy lakier (3720 zł).

Więcej informacji o autach Lexus na stronie

www.lexus-polska.pl

Lexus IS-F

- Silnik: widlasty, 8-cylindrowy, 32-zaworowy o poj. 4968 cm sześc.

- Moc maksymalna: 423 KM (311 kW) przy 6600 obr./min

- Maksymalny moment obrotowy: 505 Nm przy 5200 obr./min

- Prędkość maksymalna: 270 km/h

- Przyspieszenie 0 – 100 km/h: 4,8 s

- Zużycie paliwa: ok. 12 l/100 km

- Cena: 315 700 zł

- Gwarancja: 3 lata lub 100 tys. km

- Konkurencja: BMW M3, Mercedes-Benz C63 AMG

Werdykt

Plusy

+ dobrze trzyma się drogi

+ oszczędny silnik

Minusy

– część kontrolek wzięta z tanich modeli Toyoty

Lexus IS-F powstał jako prywatny projekt głównego inżyniera tego modelu Satoru Yamaguchiego. W 2004 roku do modelu IS pierwszej generacji włożył silnik wyścigowej Supry i przekonał szefów koncernu do poprowadzenia tego auta po torze.

– Wszyscy wysiadali uśmiechnięci i chyba to zdecydowało, że zgodzili się na oficjalne uruchomienie projektu – wspomina kolega Yamaguchiego i jego zastępca Mamoru Sakamoto. – Pozwolili nam zatrudnić tylko kilka osób, a resztę musieliśmy wypożyczać z innych działów .

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!