Pierwsza tura wyborów prezydenckich wyznaczona jest na 10 maja. Od 20 marca w Polsce obowiązuje stan epidemii, który nie oznacza konieczności przełożenia wyborów.
Przełożenie wyborów mogłoby mieć miejsce po wprowadzeniu jednego ze stanów nadzwyczajnych, czego domaga się opozycja. Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził w rozmowie z RMF FM, że wybory powinny odbyć się zgodnie z planem.
Dowiedz się więcej: Polska i świat walczą z koronawirusem - relacja na żywo
W poświęconym kwestii wyborów prezydenckich sondażu United Survey dla RMF FM i "DGP" 71,7 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź, że głosowanie 10 maja "powinno zostać odłożone na później". Przeprowadzenie wyborów w planowanym terminie poparło 16,1 proc., zaś 12,2 proc. nie miało zdania.
Z kolei w przeprowadzonym 17 i 18 marca sondażu SW Research dla rp.pl 61,7 proc. badanych uznało, że w związku z epidemią koronawirusa wybory powinny zostać przełożone, 16,5 proc. - że nie. Zdania w tej sprawie nie miało 21,8 proc. respondentów.