Będzie system z patriotów?

Według ekspertów jedna bateria patriotów nie obroni nawet Warszawy. Szef MON nie wyklucza jednak, że to początek budowy całego systemu

Aktualizacja: 20.08.2008 07:47 Publikacja: 20.08.2008 06:11

Będzie system z patriotów?

Foto: Rzeczpospolita

Jeszcze niedawno polscy politycy mówili, że za zgodę na rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA będzie stacjonowało w naszym kraju co najmniej kilka baterii rakiet Patriot. Szef dyplomacji Radosław Sikorski mówił o sześciu, a minister obrony narodowej Bogdan Klich o trzech lub czterech.

Stanęło na jednej, która wyposażona będzie w ok. 90 rakiet. Wojskowi i eksperci zgodnie twierdzą, że w niewielkim stopniu zwiększy ona bezpieczeństwo kraju.

– Zainstalowania jednej baterii nie można traktować jako wariantu, który rozwiąże problem obrony powietrznej kraju – ocenia gen. Roman Polko, były dowódca GROM i były wiceszef BBN. Jego zdaniem, aby skutecznie chronić Polskę przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu, należałoby zainstalować co najmniej dziesięć takich baterii. – Musiałyby stacjonować m.in. w stolicy, na Śląsku, Mazurach, Pomorzu – wylicza.

– Jedna bateria nie obroni nawet stolicy, a już wiemy, że prawdopodobnie będzie stacjonować w jej pobliżu – dodaje Wojciech Łuczak, ekspert wojskowy z agencji Altair. – Aby taki system był skuteczny, musi chronić najważniejsze centra. Jest instalowany w kierunku spodziewanego ataku. Nie można tego ustawienia zmienić, chyba że minimalnie – zaznacza.

W dodatku, jak okazało się po amerykańskich próbach w warunkach bojowych, tylko połowa patriotów dosięga celu.

Bateria tych rakiet będzie stacjonować w naszym kraju do 2012 r. Polska zobowiązała się pokryć koszty związane z budową specjalnej bazy, w której zostaną zainstalowane.

Będzie ona zlokalizowana prawdopodobnie w okolicach Warszawy, choć pierwotnie miała być w Redzikowie pod Słupskiem, by chronić elementy amerykańskiego systemu. Rakiety będą obsługiwać amerykańscy żołnierze. Mają też zająć się szkoleniem polskich wojskowych.

Minister Klich ma odpowiedź na sceptycyzm ekspertów. Uważa, że pierwsza bateria patriotów powinna stać się zaczątkiem tworzenia pełnej osłony przed rakietami krótkiego zasięgu. Zdaniem szefa MON taki system mógłby być gotowy do 2018 r.

– Amerykańska zgoda na zainstalowanie u nas tych rakiet z punktu widzenia operacyjnego jest mało znacząca. Trzeba na to jednak spojrzeć inaczej. Ta sytuacja to początek przyszłej modernizacji armii w zakresie obrony powietrznej – popiera ten punkt widzenia gen. Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej.

Czy zainstalowanie patriotów oznacza również, że w przyszłości zbudujemy własny system oparty właśnie na rakietach z USA? – Nie znamy szczegółów umowy polsko-amerykańskiej. Jeśli Amerykanie zdecydują się sprzedać nam ten sprzęt po cenach preferencyjnych, to wówczas na tym skorzystamy, ale jeśli po cenach komercyjnych, to trzeba rozpisać przetarg na zakup systemu – mówi Łuczak.

– Podjęliśmy bardzo ryzykowną grę, osłabiając na starcie własną pozycję negocjacyjną. Już wybraliśmy jednego producenta, przez co może on dyktować cenę – krytykuje Janusz Zemke z SLD, były wiceminister obrony.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: e.zemla@rp.pl

Dziś o godz. 11.30 amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podpiszą umowę w sprawie tarczy. Rice przyleciała do Polski prosto ze spotkania szefów dyplomacji państw NATO w Brukseli. Z Sikorskim zjadła wczoraj oficjalną kolację. Jej dzisiejszy kalendarz zaczyna się od porannego śniadania w Pałacu Prezydenckim z Lechem Kaczyńskim. Po krótkim spotkaniu z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim Rice ma rozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem. Potem nastąpi podpisanie umowy. W ceremonii ma wziąć udział prezydent. Ostatnim punktem wizyty Rice jest lunch z premierem w Łazienkach.

Droga do porozumienia, które zostanie dziś zawarte, zaczęła się w maju 2001 r., jeszcze za rządów AWS. Amerykanie prowadzili następnie poufne rozmowy z rządami Leszka Millera i Marka Belki. W styczniu 2007 r. Waszyngton wystąpił z oficjalną propozycją rozpoczęcia rozmów, które ruszyły w maju. Po wyborach nowy gabinet w zamian za zgodę na amerykańską tarczę zażądał dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa.

4 lipca premier odrzucił amerykańską ofertę. Negocjatorzy wrócili do Warszawy w połowie sierpnia. Po wydarzeniach w Gruzji udało się osiągnąć porozumienie.

—mns, lor

Jeszcze niedawno polscy politycy mówili, że za zgodę na rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA będzie stacjonowało w naszym kraju co najmniej kilka baterii rakiet Patriot. Szef dyplomacji Radosław Sikorski mówił o sześciu, a minister obrony narodowej Bogdan Klich o trzech lub czterech.

Stanęło na jednej, która wyposażona będzie w ok. 90 rakiet. Wojskowi i eksperci zgodnie twierdzą, że w niewielkim stopniu zwiększy ona bezpieczeństwo kraju.

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!