PSL dla wsi, SLD dla nikogo

Lewica utraciła pozycję najbardziej proeuropejskiej partii, a ludowcy nie zdołali przekonać wyborców, że reprezentują interesy wszystkich Polaków

Publikacja: 06.10.2008 02:25

Podczas gdy PO wzmacnia swą pozycję, a PiS próbuje bronić stanu posiadania, mniejszym ugrupowaniom wiedzie się źle.

Polskie Stronnictwo Ludowe przez lata pracowało na wizerunek partii dbającej o interesy wszystkich Polaków, a nie tylko mieszkańców wsi. Waldemar Pawlak, prezes partii, został wicepremierem i objął resort gospodarki, żeby udowodnić Polakom zmianę myślenia i zainteresowań ludowców. Bezskutecznie. PSL nadal jest postrzegane jako partia wiejskiego elektoratu. I nie zdołało też pozbyć się opinii partii pazernej na stołki. Skłonność do obsadzania jak największej liczby stanowisk swoimi ludźmi jest w oczach Polaków cechą wyróżniającą stronnictwo.

– PSL to partia nijaka i daleka od przełomu – mówi Wawrzyniec Konarski, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Zadowala się niszą, w której i tak od dawna tkwi. Marnuje szansę, jaką jest współudział w rządach. Jeszcze gorzej na scenie politycznej wypada SLD, największa partia lewicowa. Z badania GfK Polonia wynika, że Polacy nie przypisują jej żadnych szczególnych cech. Co prawda, co dziesiąty badany wskazuje na ideowość SLD, ale PiS i PO biją pod tym względem lewicę na głowę. Sojusz stracił też pozycję najbardziej proeuropejskiej partii, choć to lewica negocjowała, a następnie podpisała dokumenty o przystąpieniu do UE. A jednak w oczach Polaków najbardziej proeuropejską partią jest dziś PO. Tę cechę przypisuje jej 50 proc. ankietowanych.

– SLD to partia bardzo wewnętrznie zapętlona i skłócona. W tym kształcie i formie nie ma szans na przełom – ocenia Konarski.

Nawet gdy idzie o troskę o najbiedniejszych, Sojusz dał się wyprzedzić PO i PiS. Inna sprawa, że aż 51 procent Polaków uznało, iż żadna z istniejących partii politycznych nie stawia tego celu na pierwszym miejscu.

[wyimek]Jest ogromne pole do zagospodarowania przez nową partię, pewnie populistyczną Wawrzyniec Konarski, politolog[/wyimek]

Zdaniem Konarskiego ten ostatni przykład dowodzi, że w Polsce jest wciąż miejsce dla partii politycznej gotowej głosić populistyczne hasła. – Skoro w opinii większości żadna z obecnych partii nie potrafi zadbać o biednych, to wystarczy, żeby pojawił się zręczny manipulator i przyciągnie do siebie tych ludzi – sądzi Konarski. – Na razie takiej osoby nie widać, a szef Samoobrony Andrzej Lepper, który przekonał do siebie elektorat roszczeniowy, jest w odwrocie.

Samoobrona i LPR, współrządzące w poprzedniej kadencji, dziś wypadły z parlamentu. I nie kojarzą się wyborcom z niczym szczególnym.

Partia Leppera ma bardzo negatywny wizerunek. Uznawana jest za kłótliwą, populistyczną, skłonną do rozdawania publicznych pieniędzy, pełną przypadkowych ludzi. LPR kojarzy się Polakom tylko z wartościami rodzinnymi. To za mało, by znów przyciągnąć do siebie wyborców i wrócić do parlamentu.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorek[/i]

[link=mailto://e.olczyk@rp.pl]e.olczyk@rp.pl[/link]

[link=mailto://b.waszkielewicz@rp.pl]b.waszkielewicz@rp.pl[/link]

Podczas gdy PO wzmacnia swą pozycję, a PiS próbuje bronić stanu posiadania, mniejszym ugrupowaniom wiedzie się źle.

Polskie Stronnictwo Ludowe przez lata pracowało na wizerunek partii dbającej o interesy wszystkich Polaków, a nie tylko mieszkańców wsi. Waldemar Pawlak, prezes partii, został wicepremierem i objął resort gospodarki, żeby udowodnić Polakom zmianę myślenia i zainteresowań ludowców. Bezskutecznie. PSL nadal jest postrzegane jako partia wiejskiego elektoratu. I nie zdołało też pozbyć się opinii partii pazernej na stołki. Skłonność do obsadzania jak największej liczby stanowisk swoimi ludźmi jest w oczach Polaków cechą wyróżniającą stronnictwo.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!