I robią błąd, bo pokazują, że są nieodpowiedzialni. Jeśli podniosą na przykład podatek VAT, w tym na żywność, to uderzą w najuboższych. Takie decyzje obserwatorzy będą im w kampanii wyborczej wypominać. Będę to robiła również ja, szczególnie w odniesieniu do prezydenta, który głosi, że jest taki prospołeczny.
[b]Czy polskie problemy, o których będzie głośno jesienią, odnoszą się wyłącznie do budżetu i podatków?[/b]
Nie. 2 października Irlandczycy głosują ponownie w referendum w sprawie traktatu lizbońskiego. Jeśli zaakceptują traktat, to prezydent Kaczyński, zgodnie z tym co zapowiadał, traktat podpisze. Ale nie słychać, by polscy politycy się zastanawiali, w jaki sposób zwiększa on rolę parlamentów narodowych i jak należałoby przystosować krajowe przepisy, by można było to wykorzystać.
[b]Co z rozwiązań zawartych w traktacie powinniśmy wykorzystać?[/b]
Traktat daje dużo uprawnień na poziomie państwa, poprzez parlament. Powinniśmy więc zwiększyć kompetencje naszego parlamentu i przedyskutować procedury, które łączą nasz parlament z europejskim. Ponieważ, gdy traktat wejdzie w życie, pojawi się potrzeba współpracy między parlamentami – bez pośrednictwa MSZ – także przed głosowaniami. To są zasadnicze zmiany, o których u nas się nie mówi. Wiąże się z tym problem unijnej prezydencji Polski w 2011 roku. Każda prezydencja wprowadza swoje hasło jako motto sześciu miesięcy działalności. Pojawiła się koncepcja, aby naszym hasłem była obronność. Moim zdaniem to błąd.