[b]Rz: Posada ministra sprawiedliwości jest jak posada sapera. Zbigniew Ćwiąkalski stracił stanowisko, gdy skazany powiesił się w celi, a Andrzej Czuma został zdymisjonowany za niewłaściwe słowa na konferencji prasowej. Myślał pan o tym przed przyjęciem stanowiska?[/b]
[b]Krzysztof Kwiatkowski:[/b] Posada ministra sprawiedliwości to przede wszystkim odpowiedzialność. To, jak długo zostanę na tym stanowisku, zależeć będzie od tego, jak się na nim sprawdzę. Z natury jestem bardziej wstrzemięźliwy w wypowiedziach niż inni moi koledzy. Mam nadzieję, że będę oceniany za działania, a nie słowa.
[b]Podobały się panu wypowiedzi ministra Czumy, który po wybuchu afery hazardowej oznajmił, że politycy PO są niewinni? [/b]
Minister Czuma powiedział, że w materiałach jakimi dysponował, a otrzymał, je od Centralnego Biura Antykorupcyjnego, nie znalazł dowodów winy.
[b]W ustach szefa resortu i prokuratora generalnego to prawie to samo. Był pan sercem po stronie ministra?[/b]