[b]Polską specjalnością w NATO wkrótce staną się siły specjalne. Dlaczego?[/b]
[b]Dr Andrzej Karkoszka, od niedawna członek Grupy Doradców Wysokiego Szczebla przy Komitecie Koordynacyjnym Wojsk Specjalnych NATO:[/b] Stało się tak dzięki wspaniałej postawie naszych żołnierzy z jednostek specjalnych. Dobrą pracę w NATO wykonali też dowódcy tych wojsk. Potem były decyzje polityczne władz, które powołały do życia Dowództwo Wojsk Specjalnych. Nie chcę być fałszywie nieskromny, ale taką decyzję sugerowaliśmy politykom w Strategicznym Przeglądzie Obronnym sprzed kilku lat. Nasza rekomendacja wynikała z przekonania, iż siły specjalne będą odgrywać wiodącą rolę w systemie bezpieczeństwa. Nie myliliśmy się. Operacje w Iraku i Afganistanie potwierdziły tę tezę.Przebieg operacji w Afganistanie świadczy o tym, że typowe działania wojskowe przynoszą często jedynie krótkotrwałe efekty. NATO wygrywa bitwy, chodzi jednak o to, by utrwalać zwycięstwa. Ale jak to robić? Najprościej – oddziałując na afgańskie społeczeństwo. Kształtować jego postawy polityczne, gospodarcze i społeczne. Tu pewnie wielu zaskoczę, ale właśnie siły specjalne doskonale się do tego nadają. Niestety, najczęściej łączymy je jedynie z umiejętnościami przystającymi do stereotypu Rambo. To prawda, te umiejętności komandos musi posiadać, ale to nie wszystko. Żołnierz sił specjalnych musi też rozumieć, gdzie jest centrum polityczne, ośrodek decyzyjny, kto wpływa na to, co się w danym kraju dzieje, jak przekonać te ośrodki o słuszności danej polityki.
[b]Do tej pory to była raczej domena wywiadu.[/b]
Tu właśnie pojawia się brak zrozumienia dla roli wojsk specjalnych. Nie mówię tylko o cywilnej opinii publicznej, ale też o samym wojsku. Nauczyliśmy się, że operacje wojskowe prowadzone są przez wojska lądowe, powietrzne czy morskie. Tymczasem rośnie znaczenie wojska, które działa we wszystkich tych środowiskach jednocześnie. Jest ono w pewnym sensie uprzywilejowane, bo wykonuje zadania o najważniejszym znaczeniu politycznym. Musimy sobie uświadomić, że działania jednego małego zespołu bojowego sił specjalnych mogą przynosić skutki o znaczeniu strategicznym dla całego kraju czy nawet skutki międzynarodowe.
[b]Wszedł pan do elitarnego grona doradców NATO.[/b]