[b]Rz: Posłowie mają się zająć projektem ustawy, która zezwoli właścicielom gospodarstw agroturystycznych sprzedawać bimber. To dobry pomysł?[/b]
Grzegorz Russak: To krok w dobrym kierunku. Ale trzeba stworzyć takie przepisy, by to, co dziś jest w szarej strefie, stało się legalne – za wytwarzanie śliwowicy łąckiej producentom grozi do trzech lat więzienia. Tymczasem śliwowica ta otrzymuje nagrody państwowe i nikt nie przejmuje się przepisami.
[b]Czy bimber to nasza tradycja?[/b]
Tradycja produkowania i spożywania mocnych trunków jest u nas najstarsza w Europie.
Już w 1498 r. król pobierał opłaty akcyzowe od produkcji wódek gatunkowych. W książce „O pijaństwie” z 1808 r. można przeczytać, że nie licząc piwa, wina i araku oraz nielegalnego eksportu z Kurlandii, na jednego dorosłego mężczyznę przypadało rocznie 16 garnców spirytusu, czyli około 78 litrów.