Kampania bez monitoringu

Po raz pierwszy od wielu lat organizacje pozarządowe nie będą patrzeć na ręce politykom prowadzącym kampanię wyborczą

Aktualizacja: 10.05.2010 03:04 Publikacja: 09.05.2010 22:24

Bronisław Komorowski przed debatą prawyborczą

Bronisław Komorowski przed debatą prawyborczą

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Z czuwania nad przejrzystością i prawidłowością finansowania kampanii zrezygnowano, bo wybory prezydenckie zostały nadzwyczajnie przyspieszone po katastrofie, w której zginął prezydent Lech Kaczyński.

– Odpowiednie przygotowanie działań monitorujących w tak krótkim czasie nie jest możliwe – tłumaczy „Rz” Adam Sawicki z Programu przeciw Korupcji. W ramach tego programu od 2005 roku Fundacja Batorego we współpracy z Instytutem Spraw Publicznych oraz kilkoma innymi organizacjami śledziła wszystkie kampanie wyborcze.

Pięć lat temu, dzięki współpracy z grupą 50 przeszkolonych wolontariuszy, którzy przyglądali się kampaniom medialnym i spotkaniom kandydatów w terenie oraz analizie danych o darowiznach i wydatkach komitetów wyborczych, udało się wskazać wiele braków w przepisach. Monitoring wykazał, że komitety ukrywały nieprawidłowości finansowe i przekraczały limity wydatków, a nawet wykorzystywały środki publiczne do finansowania kampanii.

Według Sawickiego w tym roku powinno być lepiej. Sejm zmienił bowiem ordynację prezydencką, usuwając z niej te zapisy, które stwarzały najwięcej okazji do nadużyć. W szczególności chodzi o tzw. cegiełki, czyli pozyskiwanie środków na finansowanie kampanii od anonimowych darczyńców.

Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontroli i Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Krajowego Biura Wyborczego, żałuje, że organizacje pozarządowe wycofały się z monitoringu. – Otrzymywaliśmy od nich wiele cennych sygnałów, które były dokładnie analizowane – opowiada.

– Przepisy zostały zaostrzone. Wiadomo jednak, że nawet najlepszy system można obejść – zauważa Eugeniusz Kłopotek (PSL), wiceprzewodniczący sejmowej komisji, która pracuje nad zmianami prawa wyborczego. – Tego nadzoru na pewno będzie brakować. Na szczęście komitety wyborcze też będą sobie patrzeć na ręce.

Z czuwania nad przejrzystością i prawidłowością finansowania kampanii zrezygnowano, bo wybory prezydenckie zostały nadzwyczajnie przyspieszone po katastrofie, w której zginął prezydent Lech Kaczyński.

– Odpowiednie przygotowanie działań monitorujących w tak krótkim czasie nie jest możliwe – tłumaczy „Rz” Adam Sawicki z Programu przeciw Korupcji. W ramach tego programu od 2005 roku Fundacja Batorego we współpracy z Instytutem Spraw Publicznych oraz kilkoma innymi organizacjami śledziła wszystkie kampanie wyborcze.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!