Przez całą dobę są do dyspozycji lokalnych sztabów kryzysowych i samorządów. Wystarczy telefon do okręgowego inspektoratu Służby Więziennej.
Tak było w weekend w Warszawie. O pomoc poprosił burmistrz Łomianek i natychmiast do walki o utrzymanie wałów wysłano 200 osadzonych ze stołecznych zakładów karnych i aresztów. – To dla nas zaszczyt, że możemy uczestniczyć w takim wydarzeniu – mówił jeden ze skazanych, pracujący przy ratowaniu wału w Łomiankach. – Przez moment nie miałem wątpliwości, że powinienem być tu razem z innymi.
– Będziemy na wałach dopóki będzie taka potrzeba – zapowiedział dyrektor Okręgowej Służby Więziennej w Lublinie płk Waldemar Marek. 70 osadzonych z tamtejszego Aresztu Śledczego oraz z zakładów karnych w Hrubieszowie, Chełmie i Opolu Lubelskim na zmianę przez całą dobę pracowało przy zabezpieczaniu wałów w Kępie Gosteckiej i Kępie Soleckiej.
Więźniowie pracują przy usuwaniu skutków powodzi w Jaśle i Dębicy. Kilka grup z łódzkich zakładów karnych pomaga w miejscowościach zagrożonych zalaniem przez Wartę. Osadzeni w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich przygotowują posiłki dla ratowników. W Wielkopolsce przy usuwaniu skutków powodzi pracuje 100 więźniów, a gotowość do niesienia pomocy powodzianom wyraziło 800 osadzonych.
– Jesteśmy przygotowani do udzielania pomocy w różnych postaciach – mówi dyrektor generalny Służby Więziennej płk Kajetan Dubiel. – Ta ogromna tragedia rodzi potrzebę zaangażowania jak największej liczby więźniów w walkę z żywiołem. To najlepsza lekcja resocjalizacji dla naszych podopiecznych.