Opowiedział, jak doszło do przejęcia władzy w Kancelarii po śmierci Lecha Kaczyńskiego. Według niego marszałek Sejmu podjął decyzję o zmianach, gdy tylko się dowiedział od prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa ośmierci prezydenta RP.
Sasin stawia też Komorowskiemu zarzuty w sprawie przejęcia aneksu do raportu o likwidacji WSI. „Wiem, że służby odpowiedzialne za tajne akta w kancelarii podjęły stosowne kroki w celu zabezpieczenia dokumentów znajdujących się w sejfach prezydenta, Aleksandra Szczygły i Władysława Stasiaka. (...) Obecnie ten dokument jest w posiadaniu marszałka Komorowskiego i ministra Jacka Michałowskiego” – mówił Sasin.
Jacek Michałowski polemizuje z nim w wywiadzie dla „Rz”.
[b]Rz: Czy w Kancelarii Prezydenta jest już tak źle, że ministrowie muszą rozmawiać ze sobą za pośrednictwem prasy?[/b]
Jacek Michałowski, p.o. szefa Kancelarii Prezydenta: Jestem zaskoczony wywiadem, który minister Sasin dał „Gazecie Polskiej”. Jest mi przykro, bo miałem nadzieję, że uda się uniknąć zaangażowania pracowników Kancelarii w kampanię wyborczą.