To miała być zmiana w TVP. Na zwołanej dzisiaj Radzie Nadzorczej TVP, o której zwołanie wnioskowała Małgorzata Wiśniewska-Hincza (kojarzona z SLD) miało dojść do odwołania przewodniczącego rady - Bogusława Szwedo (związanego z PiS) oraz zawieszenia prezesa TVP Romualda Orła i wiceprezesa Przemysława Tejkowskiego. Obaj funkcje pełnią z rekomendacji PiS.
W efekcie większość w Radzie Nadzorczej TVP uzyskałaby lewica, a telewizja publiczna co najmniej do końca roku pozostałaby pod wyłącznym wpływem SLD. Nie wiadomo jednak czy już dziś te plany się powiodą.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita", prezesi TVP dysponują ekspertyzami, które wskazują, że dzisiejsze posiedzenie Rady Nadzorczej zostało zwołane niezgodnie z przepisami.
- Chodzi o terminy. Tejkowski posiada opracowanie prawne, z którego wynika, że Rada powinna zostać zwołana najwcześniej w sobotę, a jej dzisiejsze posiedzenie jest nielegalne - mówi nasz informator z kręgu władz TVP. Jeżeli dzisiaj lewicy nie uda się zawiesić Szwedo i Tejkowskiego to Rada będzie mogła zebrać się dopiero 31 sierpnia.