Zadowolony lekarz to zadowolony klient

Wieloletni laureat rankingu Centrum Onkologii im. Franciszka Łukaszczyka w Bydgoszczy wraca do konkursu „Rz” po rocznej przerwie

Publikacja: 19.10.2010 11:22

Z tej placówki personel nie ucieka za granicę

Z tej placówki personel nie ucieka za granicę

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Rok temu Centrum nie startowało. Miało kłopoty. W słynnej na całą Polskę placówce zaczęło leczyć się wielu pacjentów spoza województwa, a szpital miał problemy z otrzymaniem pieniędzy z oddziałów NFZ spoza regionu. Czy te problemy się skończyły? – Nie – odpowiada dyrektor placówki Zbigniew Pawłowicz. – W tym roku liczba pacjentów z innych regionów Polski wzrosła, a Fundusz zalega już z płatnością 33 mln zł – wylicza. To groźne dla kasy placówki. Centrum jednak w konkursie wystartowało. – Tak chciała załoga – mówi.

Jaka jest metoda na sukces?

– Od lat ta sama – twierdzi dyrektor, który szpitalem kieruje od czternastu lat. – Rzetelnie i dobrze pracować, a szpitalem zarządzać tak, jakby należał do ciebie, przekonać personel do swoich celów – wymienia i przekonuje, że dbałość o pracowników to fundament sukcesów.

– Zadowolony lekarz równa się zadowolony pacjent – zapewnia. A według niego każdy pracownik jest zadowolony, kiedy wie, że pracuje w dobrze zorganizowanej instytucji. – Żaden z moich lekarzy nie wyjechał za granicę, żaden nie odszedł do prywatnej spółki. Nie mam problemów np. z anestezjologami – dowodzi Pawłowicz. Ile zarabiają lekarze? Tego nie zdradza.

W ciągu ostatnich dwóch lat Centrum bardzo się zmieniło. Dziś jest tu hotel wysokiej klasy dla pacjentów przyjeżdzających spoza Bydgoszczy na diagnozę i zabiegi. Uruchomiono nowoczesny blok operacyjny z czterema salami. Trwa rozbudowa zakładu teleradioterapii. Docelowo ma tam być osiem linii do radioterapii. W maju tego roku zainaugurowano działalność Zespołu Wsparcia Duchowego. Pacjentom pomagają psycholodzy i ksiądz. Powołano też specjalistę ds. ekumenicznych. Zespół wspomaga chorych nie tylko terapią, ale jak z dumą podkreśla dyrektor, zapewnia też „przestrzeń kulturalną”. – Po godz. 15 pacjent zostaje praktycznie sam ze swoimi myślami. A my wpadliśmy na pomysł, by organizować po południu koncerty. Pacjenci są oczarowani – opowiada Pawłowicz.

W placówce trwa modernizacja wszystkich oddziałów. Szpital jest informatyzowany, niebawem planuje całkowicie wyeliminować z użycia papierową dokumentację medyczną. Niedługo może rozpocząć się budowa Parku Aktywnej Rehabilitacji i Sportu. Basen i kompleks rehabilitacyjno-leczniczy ma kosztować 50 mln zł. Pieniądze będą pochodzić z kredytu. Budowa ma potrwać dwa lata.

W planach kierownictwa na 2011 rok jest też m.in. otwarcie zakładu diagnostyki obrazowej i radiologii onkologicznej interwencyjnej. To nowość w Polsce. Koszt inwestycji wyniesie około 7 mln złotych. Będzie to jednak możliwe, jeśli Narodowy Fundusz Zdrowa ureguluje zobowiązania wobec placówki.

Rok temu Centrum nie startowało. Miało kłopoty. W słynnej na całą Polskę placówce zaczęło leczyć się wielu pacjentów spoza województwa, a szpital miał problemy z otrzymaniem pieniędzy z oddziałów NFZ spoza regionu. Czy te problemy się skończyły? – Nie – odpowiada dyrektor placówki Zbigniew Pawłowicz. – W tym roku liczba pacjentów z innych regionów Polski wzrosła, a Fundusz zalega już z płatnością 33 mln zł – wylicza. To groźne dla kasy placówki. Centrum jednak w konkursie wystartowało. – Tak chciała załoga – mówi.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej