Platforma wpadnie w pułapkę obietnic

Ewentualne społeczne niezadowolenie może sprzyjać Prawu i Sprawiedliwości – uważa dr Tomasz Żukowski

Publikacja: 29.12.2010 20:42

Platforma wpadnie w pułapkę obietnic

Foto: ROL

[b]Co będzie najważniejszym wydarzeniem 2011 roku? [/b]

[b]Tomasz Żukowski, politolog, pracuje w UW: [/b] Jeśli nie zdarzy się coś nadzwyczajnego, najistotniejsze będą jesienne wybory parlamentarne. Mówię jesienne, bo skrócenie kadencji Sejmu jest dziś mało prawdopodobne. To one zdecydują o przyszłym rządzie, ustalą polityczny punkt startu na najbliższe kilka lat. Pamiętajmy, że w latach 2012 i 2013 nie ma być żadnych, ogólnokrajowych wyborów.

[b]Jakie mogą być konsekwencje takiego kalendarza wyborów? [/b]

To podnosi stawkę przyszłorocznej rywalizacji. Zwiększa też znaczenie spraw poprzedzających wyborcze starcie. A te mogą się ułożyć różnie. Dlatego politycznej prognozy na rok 2011 nie można sprowadzić do tylko jednego scenariusza.

[b]Od czego zależy ich zaistnienie? [/b]

Choćby od sytuacji gospodarczej Europy. Czy kłopoty Grecji i Irlandii rozszerzą się na inne państwa? Czy i na ile dotkną również nas? Ważna będzie też gra wielkich tego świata o wpływy w Europie Środkowo-Wschodniej. To wszystko przełoży się na naszą sytuację wewnętrzną, w tym na nastroje społeczne, działania rządu i opozycji. Stąd kilka jakościowo różnych scenariuszy biegu wydarzeń w 2011 roku.

[b]Pierwszy scenariusz? [/b]

Polityczne wahadło staje w miejscu. Oznacza to utrwalanie się systemu partii dominującej. O takim wariancie rozmawialiśmy po wyborach prezydenckich. Po wyborach samorządowych można dodać, że będzie to raczej dominacja "miękka".

[b]Drugi? [/b]

Wahadło, popychane społecznym niezadowoleniem, rusza w kierunku głównego ugrupowania opozycyjnego, czyli PiS. Pojawią się też – to scenariusz trzeci – próby skierowania tego wahadła w lewo, ku SLD. To marzenie sporej części establishmentu. Jest jednak również scenariusz nadzwyczajny…

[b]Nadzwyczajny? [/b]

Dzieje się coś szczególnego, bardzo ważnego, co zmienia jakościowo zachowania Polaków. Formuje się, na jakiś czas, ich "pospolite ruszenie".

[b]To po kolei. Scenariusz miękkiej dominacji PO oznacza, że będzie po wyborach rządzić samodzielnie? [/b]

Sądzę, że z koalicjantami. Niedawne wybory do sejmików wojewódzkich pokazały, iż społeczne poparcie dla PO ma wyraźne granice. Aby zdobyć bezwzględną większość w przyszłym Sejmie, PO musiałaby sięgnąć do technik "twardej" dominacji. Uzależnić od siebie komercyjne media, Kościół, organizacje społeczne. I jeszcze mocniej uderzyć w finanse opozycji (także współkoalicjanta). Ten scenariusz, choć możliwy, wydaje mi się dziś mniej prawdopodobny od innych.

[b]Co więc jest najbardziej prawdopodobne? [/b]

Sytuacja, w której PO będzie szukała słabych partnerów; takich, z którymi pójdzie do wyborów, i takich, z którymi pójdzie po wyborach.

[b]Co to znaczy konkretnie? [/b]

Że listy Platformy poprą dobrze znane twarze kojarzone z liberalnymi skrzydłami lewicy oraz prawicy.

[b]A po wyborach? Z kim będzie rządzić PO? [/b]

Nie ma tu jednego rozwiązania. To może być PSL, lewica lub jakaś prawica light. Może być też i tak, że Platforma rządzić nie będzie. To zależy.

[b]Ucieka pan od konkretów? [/b]

Nie. Używając metafory, polska polityka przypomina pociąg wjeżdżający – bez jednoznacznego rozkładu jazdy – na duży dworzec kolejowy z wieloma zwrotnicami. Jak z tej serii rozstajnych dróg wyjedzie, nie do końca wiadomo. Zadecydują zwrotnice i stan pociągu. Czyli obozu, który rządzi.

[b]I jaki ten stan jest? [/b]

Ma prawie pełnię władzy. Ma też sojuszników chroniących, jak bufory, przed zderzeniem z twardą opozycją. Na wsi to PSL. W miastach, według zamierzeń PO, taką rolę miałyby odgrywać Ruch Poparcia Palikota i – po prawej – PJN. Ma też PO życzliwość największych mediów. I rozbudowany piar chętnie sięgający do populizmu. Stąd niedawne kampanijne hasło "Budujemy. Z dala od polityki". Szybko się jednak okazało, że obiecywanych dróg, obwodnic i mostów w wielu miejscach nie będzie. A zrzucić winę na kogoś innego coraz trudniej. Takich pułapek, wynikających z własnego języka narracji, czeka na PO więcej.

[b]To czy PO przed wyborami przeprowadzi jakieś reformy? [/b]

Tych najtrudniejszych stara się unikać. Można na nich wiele stracić. Te reformy mogą jednak rząd dogonić, stać się nieuchronne. Myślę tu np. o OFE. Skomplikowałoby to relacje obozu władzy z potężnymi grupami interesu, a także z koalicjantem.

I jeszcze jedno. Niedawna wypowiedź prezydenta Rosji uświadamia nam po raz kolejny, że wielkim wyzwaniem dla "rozumu i woli" rządu i premiera pozostaje śledztwo smoleńskie.

[b]Jak się będą układały relacje Komorowski – Tusk? [/b]

Tuskowi będzie trudno utrzymać tak silną pozycję, jaką miał w ostatnich latach. Logika sytuacji będzie sprzyjała umacnianiu pozycji Bronisława Komorowskiego (mimo słabości jego prezydentury) kosztem premiera.

[b]Z jakiego powodu miałaby się umacniać. [/b]

Premier bierze na siebie nieuchronnie wszystkie koszty rządzenia. A kadencja Sejmu, od którego poparcia zależy, kończy się już za rok, podczas gdy prezydenta za cztery i pół roku. To zwiększa podmiotowość Belwederu i jego siłę przyciągania wewnątrz obozu władzy. Gdy prezydent zechce ten proces przyspieszyć, może dojść do spięć z szefem rządu. Nie wykluczałbym też poważniejszych kontrowersji zmieniających logikę ich dzisiejszych relacji. Możliwe, że sygnalizuje to różnica zdań w sprawie raportu MAK.

[b]Ma pan jakieś wątpliwości, że Tusk znów będzie premierem? [/b]

Jeśli po wyborach pozycja PO nie będzie bardzo silna, potencjalny koalicjant może zażądać fotela szefa rządu.

[b]To jak pan właściwie ocenia sytuację w PO? [/b]

Jeśli jakaś partia staje się na tyle potężna, że zaczyna dominować w systemie partyjnym, to ważnym elementem sytuacji w skali całego kraju staje się jej sytuacja wewnętrzna: układ sił między frakcjami, pozycja przywódcy itd. Tak było we Włoszech czy Meksyku.

[b]Dlaczego pan przypomina te przykłady? [/b]

Bo polska scena polityczna zaczyna przypominać tamte. A jeśli nasz metaforyczny pociąg polityki będzie wjeżdżał na przedwyborcze rozjazdy w kiepskim stanie, nie można wykluczyć próby przesilenia w Platformie. Naciski potężnych grup interesu, zakulisowe walki frakcji i chęć rewitalizacji partyjnego wizerunku mogą doprowadzić nawet – na razie to mało prawdopodobne – do próby zmiany premiera.

[b]Kiedy to wewnętrzne przesilenie może nastąpić? [/b]

Szczególnie trudnym czasem dla Tuska będzie wiosna. Czas przed atrakcyjną dla rządzących polską prezydencją w UE. Wtedy też mogą być większe napięcia z PSL, jak to na przednówku.

[b]Czy w PO w ogóle są frakcje? Był Palikot i nadal jest Gowin. [/b]

Mówi się też o ludziach Tuska i ludziach Schetyny. Ostatnio – o grupie młodych. Pojawiają się też ludzie zorientowani na Pałac Prezydencki. Wewnętrzne podziały są w każdej, żywej organizacji. W Polsce scentralizowanych stronnictw z silnym przywództwem widać je słabiej, ale ujawniają się w każdej z partii wraz z kłopotami.

[b]To czym się to zakończy? [/b]

Tusk może wybrać ucieczkę do przodu. Czyli wielką rekonstrukcję rządu po długotrwałym niewymienianiu ministrów, nawet jeśli są powody, by ich odwołać.

[b]Miałoby to nastąpić jeszcze przed wyborami? [/b]

Tak. Rekonstrukcja byłaby wtedy innym sposobem na rewitalizację – przy umocnieniu premierostwa przez Tuska.

[b]A scenariusz nadzwyczajny? [/b]

Historia uczy, że geneza nadzwyczajnych poruszeń uruchamiających polityczne wahadło nastrojów bywa bardzo różna. To może być jakiś skandal na styku władzy i biznesu. Albo walka w panującej dziś w Polsce koalicji partyjno-medialnej o wpływy w telewizji publicznej. Znów, jak przed siedmiu laty, iskrzy między "Gazetą" a eseldowską "grupą wracającą po władzę". Innym źródłem scenariusza nadzwyczajnego byłoby, odpukać, dotarcie do Polski kryzysu, z całą jego brutalną siłą. Większość ekspertów uważa taki bieg wydarzeń za główny czynnik mogący odmienić naszą scenę polityczną.

[i]-rozmawiała Małgorzata Subotić[/i]

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!