Reklama

Święczkowski: Pasionek nie przekazywał Amerykanom tajemnic

Były szef ABW Bogdan Święczkowski opisuje szczegóły spotkania prokuratora nadzorującego śledztwo smoleńskie z amerykańskimi oficerami. – Nie przekazywał im żadnych tajemnic - zapewnia

Publikacja: 13.06.2011 18:02

Marek Pasionek

Marek Pasionek

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Prokurator Marek Pasionek nadzorował śledztwo smoleńskie do ubiegłego czwartku, kiedy to został zawieszony przez szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej i wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Wcześniej, od listopada 2010 r., wojskowa prokuratura badała, skąd pochodzą przecieki o śledztwie smoleńskim.

Podejrzenia padły właśnie na Pasionka.

Jak twierdzi poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza", na tym, by wszcząć wobec niego postępowanie dyscyplinarne (i przekazać sprawę prokuraturze cywilnej, bo wojskowa nie może postawić zarzutu Pasionkowi) zaważyło spotkanie, do jakiego doszło 7 czerwca 2010 r. w warszawskiej kawiarni Green Coffee. Prokurator Pasionek, były szef ABW Bogdan Święczkowski i były wiceszef ABW Grzegorz Ocieczek spotkali się z pracownikami CIA i FBI, stałymi rezydentami w amerykańskiej ambasadzie w Polsce.

Jak miał zeznać jeden z amerykańskich agentów, których przesłuchała prokuratura, Pasionek mówił Amerykanom o śledztwie i pytał, czy mogą sprawdzić kilka jego koncepcji dotyczących przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Prokuratora Pasionka podejrzewa się w związku z tym, że miał ujawnić tajemnicę służbową i informacje ze śledztwa.

Reklama
Reklama

Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Bogdan Święczkowski potwierdza w rozmowie z "Rz", że do spotkania z przedstawicielami ambasady USA doszło. – Było to nieopodal ambasady. Chodziło o prywatne pożegnanie oficjalnego oficera łącznikowego Federalnego  Biura Śledczego oraz poznanie nowego. W pewnym momencie stwierdziłem, że możemy znajdować się w nieciekawym towarzystwie osób trzecich  i zaproponowałem, żeby przenieść się gdzie indziej – mówi „Rz" Święczkowski.

Amerykanie zaproponowali, by udać się do ambasady, która była bardzo blisko. – Rozmawialiśmy również o katastrofie smoleńskiej, ale z całą pewnością prokurator Pasionek podczas tego spotkania towarzyskiego, przy kawie i ciastkach nie przekazywał żadnych informacji z postępowania a tym bardziej żadnych kopii dokumentów – mówi „Rz" Święczkowski.

Były szef ABW informuje, że Pasionek jedynie sondował, czy Amerykanie mogą być w posiadaniu informacji przydatnych w śledztwie oraz próbował dowiedzieć się, jak i kiedy należy zwrócić się od USA o pomoc prawną.

Spotkanie to przyniosło rezultaty. Prokuratura Wojskowa zwróciła się do Amerykanów z prośbą o pomoc prawną i taka pomoc została udzielona.

„Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie, skierował w dniu 30 czerwca 2010 roku, do władz Stanów Zjednoczonych wniosek o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej. We wniosku tym Strona Polska postulowała o przekazanie m.in. wszelkich informacji będących w gestii Strony Amerykańskiej dotyczących okoliczności zaistnienia katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010 roku, na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku" -potwierdza w komunikacie rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.

Amerykanie pomocy udzielili. „Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie otrzymała w tym zakresie od jednej z instytucji państwowych, pakiet dokumentów niejawnych. Dokumenty te dołączono do akt wydzielonych śledztwa" – pisze prok. Rzepa.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama