Pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania ma startować z pierwszego miejsca w Piotrkowie Trybunalskim. Wcześniej dla Radziszewskiej zabrakło miejsca na sejmowej liście, władze łódzkiej Platformy proponowały jej start do Senatu. Na co Radziszewska się nie godziła.
– Dlatego postanowiliśmy zmienić zdanie i przywrócić jej nazwisko na liście do Sejmu z okręgu, z którego startuje od wielu kadencji – mówi Cezary Tomczyk z zarządu regionalnej PO.
Ostatecznie taką decyzje musi jeszcze zaakceptować Rada Regionu.
Zmiany na listach wyborczych to efekt ścierających się w Platformie dwóch grup: Cezarego Grabarczyka ministra infrastruktury zwanej "spółdzielnią" oraz drugiej skupionej wokół marszałka sejmu Grzegorza Schetyny.
W Platformie słychać głosy, że współpracownicy ministra Grabarczyka, którzy kierują łódzką Platformą chcą uniknąć otwartego sporu podczas zbliżającego się zarządu krajowego partii, na którym zostaliby zmuszeni do poprawienia składu list.