Lobbing, konferencje naukowe i strona na Facebooku – tak Ruch im. Lecha Kaczyńskiego będzie namawiał samorządowców do nazywania imieniem byłego prezydenta ulic i placów w polskich miastach. – Dwa lata od katastrofy to dostatecznie długi czas na refleksję o jego rzeczywistych zasługach i upamiętnienie ich – mówi poseł Maciej Łopiński (PiS), szef Ruchu im. Lecha Kaczyńskigo i wieloletni przyjaciel byłego prezydenta.
Lech Kaczyński ma swe ulice i place w gruzińskim Tbilisi i Batumi, ukraińskiej Odessie i Mukaczewie, Kiszyniowie – stolicy Mołdowy czy Chicago. W Polsce jego imię noszą ulice w Kielacah i Siedlcach. Dwie następne powstaną w Stargardzie i Tomaszowie Lubelskim, o czym w marcu zdecydowały tamtejsze samorządy. Poza tym imię byłego prezydentaprzynano 6 rondom (w Sieradzu, Stalowej Woli, Pułtusku, Rumi, Zgierzu i Starachowicach), 3 skwerom (w Lublinie, Świdnicy i Ostrołęce), 1 mostowi (w Bydgoszczy) i 3 parkom (w Sopocie, Gdyni i Zakopanem).
Nie wiadomo, czy w ich ślady pójdą Międzyrzecz Podlaski, Przemyśl i Nowy Targ (Małopolska). W dwóch pierwszych miejscowościach samorządy uruchomiły sondy internetowe. W Międzyrzeczu skończy się ona 30 czerwca. Tu Lech Kaczyński rywalizuje z noblistkami: Marią Skłodowską[pauza]Curie i Wisławą Szymborską oraz nazwami Nowomiejska i Północna. W Przemyślu, gdzie wybierano nazwę mostu, sondę właśnie zakończono: prezydencka para przegrała z Bramą Przemyską. – Ostateczna decyzja zależy od radnych, sonda miała charakter pomocniczy – zastrzega Witold Wołczyk z kancelarii prezydenta Przemyśla.
Propozycja nazwania innego mostu, w Nowym Targ (Małopolska), w marcu po raz drugi spadła z porządku obrad tamtejszej rady. Powodem jest brak konsultacji społecznych.
Poseł Adam Kwiatkowski (PiS), sekretarz Ruchu, zwraca uwagę, że prezydenta Polski nie upamiętnia się w metropoliach. A Łopiński ma żal, że śladu po prezydencie Kaczyńskim nie ma w jego rodzinnym Gdańsku. – Tymczasem zaraz po śmierci byłego prezydenta Czech Vaclawa Havla błyskawicznie nazwano jego imieniem rondo – zauważa.