Polsce potrzebne są wcześniejsze wybory

Od kolejnego wniosku o wotum nieufności dla rządu PO-PSL, lepiej jakby PiS złożyło projekt uchwały o samorozwiązanie Sejmu. Polsce potrzebne są wcześniejsze wybory, a nie kolejne wnioski o wotum nieufności dla rządu Tuska- powiedziała w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem prof. Jadwiga Staniszkis.

Publikacja: 11.03.2013 01:50

Polsce potrzebne są wcześniejsze wybory

Foto: ROL

Rz: Pani Profesor, Jarosław Kaczyński nie wyklucza kolejnego wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Czy zgodziłaby się Pani zostać kandydatką PiS na premiera rządu technicznego?

Nikt mi takiej propozycji nie składał. Niepotrzebny jest kolejny premier techniczny. Od kolejnego wniosku o wotum nieufności dla rządu PO-PSL, lepiej jakby PiS złożyło projekt uchwały o samorozwiązanie Sejmu. Polsce potrzebne są wcześniejsze wybory, a nie kolejne wnioski o wotum nieufności dla rządu Tuska.

Jak wcześniejsze wybory mogłyby zmienić scenę polityczną?

Tuskowi brakuje wizji strategicznej Polski. Nie ma pomysłu na walkę z bezrobociem, biedą, niedożywieniem dzieci, czy katastrofą demograficzną. Swoim gabinetem premier zarządza przez strach. Koniunktura w Polsce zależy od środków unijnych, które zostały wydane w sposób karygodny. Bankrutowali wykonawcy, a zarabiali pośrednicy. W nowej perspektywie czeka nas fala inwestycji energetycznych. Wchodzi dyrektywa energetyczna. Trzeba walczyć o przejrzystość życia gospodarczego, w którym panuje patologia. Podobno około połowy zakupów stali przechodzi przez szarą strefę bez VAT.  Nawet, jeśli wybory ponownie wygrałaby PO, to podzielona i zmęczona osobą lidera partia, mogłaby Tuska na stanowisku premiera zastąpić Grzegorzem Schetyną lub Jackiem Rostowskim, którzy są kompetentniejsi od Tuska. Lepsza byłaby nawet koalicja PO z SLD. Krystyna Łybacka w oświacie lepiej poradziłaby sobie zamiast Krystyny Szumilas. Najlepsza byłaby wygrana PiS, ale z wyrazistą alternatywą. Partia Kaczyńskiego musiałaby mieć szerszy program, większą dynamikę działania i pomysły na alternatywne rządzenie. Nie wiem czy dzisiaj PiS sprostałby rządzeniu. Potrzebny jest rząd „ocalenia narodowego". Polska jest w głębokim kryzysie.

Zgodnie z konstytucją, Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością, co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów. Efekt głosowania nad samorozwiązaniem Sejmu nie byłby identyczny jak przy głosowaniu nad wotum nieufności?

Nie. Wcześniejszymi wyborami mogłaby być zainteresowana, z różnych powodów, większość ugrupowań sejmowych. Część partii ma poczucie, że ich notowania sejmowe będę nieuchronnie spadały, albo, że teraz jest ta chwila, kiedy mogą liczyć na sukces.  Niektóre ugrupowania, jak Ruch Palikota, teraz mogą jeszcze liczyć na stosunkowo wysokie poparcie w wyborach parlamentarnych ze względu na alians z Kwaśniewskim. Za kilka miesięcy świeżość logo Europy Plus może wyblaknąć i będzie po wszystkim.

Beata Kempa z Solidarnej Polski zaproponowała, żeby PiS złożyło projekt uchwały w sprawie samorozwiązania Sejmu, ale Kaczyński odniósł się do pomysłu sceptycznie. Czy prezes nie chce wcześniejszych wyborów z obawy przed kolejną porażką swojej partii?

Trudno powiedzieć, ale wcześniejsze wybory byłyby lepsze od powtórzenia scenariusza „projekt Gliński". Oferta technicznego rządu prof. Glińskiego, z wyjątkiem bardzo dobrych pomysłów Anny Streżyńskiej o deregulacji i prof. Krzysztofa Rybińskiego o demografii, była zbyt ogólnikowa i nieodpowiadająca powadze sytuacji w kraju. Na tym tle zabłyszczało w przekazie sejmowym bardziej dynamiczne wystąpienie Kaczyńskiego w Sejmie. Nie rozumiem, dlaczego prezes PiS nie jest teraz zainteresowany wcześniejszymi wyborami. Przy dzisiejszych podziałach w PO mogłoby się udać rozwiązać Sejm.

Wniosek o samorozwiązanie Sejmu przepadłby, jeśli nie poparłyby go wszystkie pozostałe ugrupowania parlamentarne i część PO.

Wcześniejsze wybory, nawet zakładając scenariusz, że wygrałaby je PO, mogłyby być szansą na zmiany w Platformie. Ludzie, którzy wcześniej nie krytykowali tak mocno rządu jak chociażby prof. Leszek Balcerowicz czy Aleksander Smolar, dziś wprost mówią, że państwo nie działa.

A czy ma wystarczającą siłę Grzegorz Schetyna, żeby pokonać Donalda Tuska w walce o fotel szefa PO?

Premier po raz kolejny złamał słowo mówiąc, że będzie się ubiegał o szefostwo PO. Ale premier często nie dotrzymuje obietnicy, jak np. tej danej Gowinowi po pierwszym głosowaniu, w przypadku dwóch projektów ustaw ws. związków partnerskich, które zapowiedział, a których nie ma. Kontrkandydatura jest konieczna. Wszyscy są już zmęczeni Tuskiem.

Schetyna dołączy do listy „ofiar" Tuska, o której, w „Anatomii Przypadku", wywiadzie-rzece z Robertem Krasowskim, mówi Jan Rokita?  Były polityk PO w książce obrazuje możliwy scenariusz relacji Tuska i Schetyny: "Taka okazja, żeby załatwić problem Schetyny, może się już nie powtórzyć. (...) W związku z tym pistolet etyczny musi trafić nie tylko w Schetynę, jako dorozumianego przez wszystkich 'ojca chrzestnego'. Ale można pokazać przecież jeszcze większą determinację etyczną i na oczach publiczności rozstrzelać także nazbyt panoszący się już własny dwór. I wtedy ludzie zbaranieją na chwilę z wrażenia. Powiedzą: 'Patrzcie, toż to żywy Katon! Poświęca nawet tych, z którymi wypił tyle wina!'"

Premier po aferze Amber Gold, kiedy widział jak wiele środowisk się od niego zdystansowało, a niektóre wręcz go zaatakowały, ma paranoję na punkcie służb specjalnych. Dlatego szefem MSW mianował Bartłomieja Sienkiewicza. Stąd zmiany w służbach. Tusk czyści sobie przedpole. Ale premierowi nie uda się odsunąć Schetyny, ani maltretować go i upokarzać, jak Gowina.

Minister sprawiedliwości został przez premiera sprowadzony do parteru?

Jarosław Gowin nie powiedział ostatniego słowa. Minister sprawiedliwości ma wsparcie prezydenta Bronisława Komorowskiego. Tusk nie ma już mocnej pozycji.

A na ile możliwa byłaby dzisiaj wygrana PiS w przyśpieszonych wyborach parlamentarnych?

Kaczyński ma wciąż dużo energii, żeby zwyciężyć. Dzisiaj jest znowu bardzo skoncentrowany na polityce. Ale jeśli PiS przegra w kolejnych wyborach, to Jarosław Kaczyński powinien przestać być szefem partii. Powinien zostać honorowym prezesem. Kolejna porażka Kaczyńskiego powinna być jego ostatnią, jako szefa PiS. Powinno dojść do odejścia aparatu partyjnego z PiS i zmiany generacyjnej, która pchnęłaby partię w kierunku nowoczesnej prawicy. Kaczyński pogarsza sytuację nie przywracając do partii PJN-u i Solidarnej Polski. Gdyby tylko miał wyraźnie dosyć sił, żeby złamać partyjny aparat, żeby ich przywrócić, płacąc za to miejscami na liście do Parlamentu Europejskiego i na listach w wyborach parlamentarnych, to PiS miałby szansę na wygraną. Bo wyborcy zawsze dają premię za zgodę. Kaczyński powinien porozumieć się z Kowalem, Dornem, Ziobro, bo PiS-owi zabraknie kilku procent poparcia.

To Kaczyński czy aparat partyjny, nie chce powrotu Solidarnej Polski?

Kaczyński zgodziłby się na powrót do PiS ziobrystów i PJN, ale czuje opór betonu partyjnego.  Część partii Kaczyńskiego nie chce wygrać wyborów, bo wie, że merytorycznie nie dorosła do rządzenia. Blokują zjednoczenie prawicy, żeby zachować synekury.

Na ile realny wydaje się Pani scenariusz, w którym Jarosław Gowin mógłby w przyszłości stanąć na czele PiS?

Gowin nie jest typem przywódcy, który porwałby wyborców PiS, on apeluje raczej do innej kategorii wyborców. Elektorat partii Kaczyńskiego oczekuje innego typu przywództwa, od tego, które mógłby reprezentować Gowin. Ale scena polityczna przegrupuje się zasadniczo, czego pierwszym objawem są zmiany w PSL i otwarcie się ludowców na PJN.

Czy PiS-owi pomagają takie osoby jak prof. Krystyna Pawłowicz, która zamiast dyskusji o związkach partnerskich chce leczyć gejów? Posłanka PiS złożyła interpelację do ministra zdrowia z zapytaniem, czy państwowe jednostki służby zdrowia prowadzą konkretne formy pomocy i terapii dla osób homoseksualnych?

Nie rozumiem prof. Pawłowicz. Ona nie pomaga PiS-owi. Wygląda to na jakiś głęboki uraz emocjonalny. Moim zdaniem nie powinno tworzyć się nowej kategorii prawnej „związki partnerskie" dla osób homoseksualnych, ale powinno się rozszerzać uprawnienia cywilno-prawne w istniejących już ustawach o dodatkowe uprawnienia dla związków partnerskich, ale bez adopcji dzieci. Tak zresztą stawia tę sprawę prezydent Komorowski, a także minister Gowin i poseł Żalek.

Pani profesor, czy prezydent Lech Wałęsa okazał się homofobem?

Wałęsa nie jest homofobem, ale nie rozumie demokracji, o którą sam walczył. Nie rozumie, że demokracja to nie tylko rządy większości, ale przed wszystkim ochrona praw mniejszości. Nie można od ilościowego poparcia uzależniać topografii sejmu. Wałęsa wprost powiedział, ze szanuje inne orientacje, ale po atakach na niego uprościł i wyostrzył swoje stanowisko. On nie zgadza się na ostentacyjne obnoszenie się ze swoim homoseksualizmem i jest za reprezentacją środowisk homoseksualnych w Sejmie zgodnie ze statystykami. Przypadek Wałęsy obnaża hipokryzję PO. Kiedy Wałęsa krytykował Lecha Kaczyńskiego czy PiS, wszystko było ok. Dopiero teraz się na niego rzucono. Wałęsa, jako człowiek walki, w miarę ataków utwardza się i prymitywizuje swoje stanowisko. Podobnie jest z prof. Pawłowicz, która w PiS stanowi już osobne ciało. A to jest bardzo inteligentna osoba, z którą można godzinami merytorycznie dyskutować nad stanem europeizacji naszej konstytucji. Szkoda, że weszła w inny kanał tematyczny, zamiast zajmować się tym, na czym się zna. Coraz bardziej brakuje polityków, którzy zajmowaliby się realnymi problemami.

Jak Pani zareagowała na zachowanie zamaskowanej młodzieży, która najpierw wtargnęła na wykład prof. Magdaleny Środy, a potem przeszkodziła Adamowi Michnikowi na spotkaniu w Radomiu. Czy mamy do czynienia z radykalizacją środowisk prawicowych?

Nie widzę niczego złego w tych demonstracjach. Ci ludzie wyrażają w naturalny sposób, że na czymś im zależy.  Michnik mówiąc w TVN 24 o tym jak super w Polsce działa demokracja, i że za wykluczonych uważają się ci, których Tusk nie zaprasza na kolację, nie rozumie współczesnych problemów Polski i rosnącej frustracji młodego pokolenia jako kraju peryferyjnego, którego władzom brakuje wizji rozwiązywania narastających problemów społecznych. Nawet w latach 60. aktywność polityczna młodzieży na uniwersytecie była znacznie większa. Mimo, że groziły za to poważne represje. Uważam, że polityczne zaangażowanie młodzieży jest zbyt małe. Teraz młodsze pokolenie powinno przejąć pałeczkę. Chodzi o ich przyszłość. Np. to, co Tusk zrobił z OFE, to jest obciążenie szans życiowych młodych pokoleń. Nieuchronne będzie podniesienie obciążeń podatkowych.

Kto zyska na Europie Plus? SLD czy Ruch Palikota wchodząc w alians z Kwaśniewskim?

Kwaśniewskiemu obiecano w Parlamencie Europejskim jakąś synekurkę, szczególnie we frakcji Federalistów, jeśliby powstała. Ale ten projekt jest już przeszłością, bo Herman Van Rompuy ma już inny pomysł. Inicjatywa Siwca, Palikota i Kwaśniewskiego jest spóźniona i nieprofesjonalna. Europa Plus się rozmyje. SLD zyska, jeśli potraktuje Europę Plus, jako wyzwanie programowe do określenia swojej tożsamości lewicowej. Nie w sprawach obyczajowych, ale w sprawach gospodarczych i strukturalnych.    Jestem dumna, że Kongres Kobiet nie poparł inicjatywy Kwaśniewskiego i być może przyspieszy to samodzielną aktywizację tego środowiska.

Donald Tusk zapowiedział letnią rekonstrukcję rządu. Kogo należałoby wymienić w obecnym gabinecie?

Donald Tusk rekonstrukcję rządu powinien zacząć od siebie. Nie wnosi wartości dodanej i nie ma charyzmy. Premier wydobywa z ludzi gorsze cechy, a ustrój polityczny, jak powiedział Św. Tomasz, polega na tym, że wydobywa się z ludzi to, co najlepsze i tworzy się potencjał współpracy. Tusk rządzi przez konflikt z PiS bo to, wbrew pozorom, stabilizuje scenę polityczną i łamanie ludzi we własnym obozie.

Rz: Pani Profesor, Jarosław Kaczyński nie wyklucza kolejnego wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Czy zgodziłaby się Pani zostać kandydatką PiS na premiera rządu technicznego?

Nikt mi takiej propozycji nie składał. Niepotrzebny jest kolejny premier techniczny. Od kolejnego wniosku o wotum nieufności dla rządu PO-PSL, lepiej jakby PiS złożyło projekt uchwały o samorozwiązanie Sejmu. Polsce potrzebne są wcześniejsze wybory, a nie kolejne wnioski o wotum nieufności dla rządu Tuska.

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!