Reklama

Umowy partnerskie – lewica przeciw?

Projekt umowy o związkach partnerskich przygotowany przez Artura Dunina z PO nie podoba się ani lewicy, ani prawicy.

Publikacja: 20.05.2013 18:46

Umowy partnerskie – lewica przeciw?

Foto: AFP

Oprotestowali ją konserwatyści z Platformy Obywatelskiej, bo – ich zdaniem – wprowadza do porządku prawnego instytucję paramałżeństw. Z kolei lewica parlamentarna uważa, że projekt w takim kształcie w ogóle nie nadaje się do uchwalenia.

Projekt posła PO Artura Dunina przewiduje możliwość zawierania umowy o związku partnerskim przed notariuszem lub urzędnikiem stanu cywilnego. Taka umowa niewiele by jednak zmieniała w życiu osób żyjących w związkach nieformalnych – nie miałyby prawa do wspólnego opodatkowania ani do dziedziczenia po partnerze bez opłacenia podatku spadkowego. Miałyby prawo jedynie do informacji medycznej bez upoważnienia.

Robert Biedroń z Ruchu Palikota twierdzi, że pomysły PO przyniosą osobom żyjącym w związkach nieformalnych więcej szkody niż pożytku. – Jeszcze nie debatowaliśmy na klubie nad propozycjami Dunina, ale dla mnie są one nie do przyjęcia i będą zachęcał kolegów z klubu do ich odrzucenia – mówi Biedroń. Dodaje, że być może te zachęty w ogóle nie będą potrzebne, bo wiele osób jest oburzonych tym projektem.

– Umowa o związkach partnerskich nie rozwiązuje fundamentalnego problemu majątkowego, czyli wspólnego opodatkowania i możliwości dziedziczenia po partnerze na takiej samej zasadzie jak po małżonku, czyli bez opodatkowania, co właściwie dyskwalifikuje ten dokument – wylicza Biedroń. – Poza tym proponowana forma umowy jest wręcz obraźliwa dla środowisk homoseksualnych, bo nie przywraca godności związkom, tylko traktuje je jak spółki. Oprócz tego, gdybyśmy przyjęli ten projekt, to przypuszczam, że na wiele lat zablokowalibyśmy jakąkolwiek dyskusję na temat związków partnerskich.

SLD jest lepiej nastawione do projektu posła Dunina. – Chcielibyśmy pracować nad każdą propozycją, nawet taką, która nas nie zadowala – mówi Dariusz Joński z PO. – Liczymy, że posłowie PO w komisji dadzą się przekonać do korzystniejszych rozwiązań, np. do wspólnego opodatkowania, a gdybyśmy z punktu odrzucili projekt, to nie byłoby już na co liczyć.

Reklama
Reklama

Joński jednak zaznacza, że gdyby PO nie dała się przekonać do zmian, to SLD projektu w wersji przygotowanej przez Dunina na pewno nie poprze. – Zawsze można odrzucić projekt w trzecim czytaniu – zaznacza.

Robert Biedroń uważa jednak, że ten projekt w ogóle nie trafi pod obrady Sejmu w tej kadencji. – PO zrobi to, co zawsze, powoła klub dyskusyjny, żeby nie urazić swoich konserwatystów, i tak będą dyskutować nad związkami partnerskimi aż do wyborów, a przed samymi wyborami premier jak zwykle będzie zapewniał, że zaraz po wyborach sprawa zostanie rozwiązana – ironizuje poseł RP.

I niewykluczone, że taki właśnie los czeka ustawę Artura Dunina. Grzegorz Schetyna, wiceszef partii, w wywiadzie dla „Rz” mówił, że nie ma co spierać się z konserwatystami o związki partnerskie, lepiej szukać tematów, które łączą różne środowiska w PO. A Rafał Grupiński, szef Klubu PO, w poniedziałkowej audycji w radiu RMF FM stwierdził, że jedność klubu jest ważniejsza od związków partnerskich. – Chciałbym bardzo, by ten projekt, nawet w takiej okrojonej wersji, przeszedł, ale nie chcę też podziałów w naszym klubie parlamentarnym – mówił Grupiński. – Na razie nie mamy co do tego zgody części naszej grupy konserwatywnej, więc będziemy o tym dyskutować.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama