Prokuratura w Legnicy skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posła SLD Ryszarda Zbrzyznego. To problem nie tylko dla Sojuszu, ale też kombinatu miedziowego KGHM, w którym poseł jest szefem jednego z największych związków zawodowych.
Do Sejmu każdego roku trafia kilkanaście wniosków o uchylenie immunitetu. Jednak w przeważającej mierze dotyczą wykroczeń drogowych albo częstych w życiu publicznym oskarżeń o pomówienie. Na tym tle sprawa Zbrzyznego jest wyjątkowa. Wątki rodzinne przewijają się w niej z podejrzeniem szczególnie podważającym autorytet polityka – składania fałszywych zeznań.
Polityk broni syna
Sprawa zaczęła się niemal dokładnie pięć lat temu. Syn posła Szymon Z. spowodował stłuczkę, wracając wieczorem samochodem do domu. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Lokalne media informowały, że w czasie procesu zmieniał zeznania. Najpierw miał mówić, że to jego żona siedziała za kółkiem. Później – że kierował kolega. Syna w obronę wziął ojciec. Zeznał, że w momencie kolizji syn nie kierował autem, tylko był u niego w domu. Wersję posła potwierdziło kilka innych osób.
Poseł SLD składał fałszywe zeznania?