Po miesięcznych negocjacjach co do kontynuacji inwestycji - wykonawcy nie doszli do porozumienia z inwestorem - samorządem województwa śląskiego. Wykonawcy żądali podniesienia sumy kontraktu. "Zaproponowane przez wykonawcę warunki dalszej realizacji kontraktu nie pozwoliły na zawarcie porozumienia - twierdzi biuro prasowe marszałka - "Województwo Śląskie musi stać na straży finansów publicznych i szeroko rozumianego interesu publicznego, toteż jakiekolwiek dalsze ustępstwa oznaczałyby negatywne konsekwencje zarówno dla Województwa, jak i dla samej budowy" - czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem samorządu, sytuacja nie oznacza zakończenia modernizacji. Niebawem ogłoszone nowe postępowanie przetargowe, które ma wyłonić nowego wykonawcę.
To kolejne kłopoty z modernizacją stadionu. Prace na nim stanęły blisko dwa lata temu, po niebezpiecznej awarii podczas montażu dachu.
Kilka miesięcy temu samorząd zdecydował, że mimo gigantycznych kosztów, blisko dwuletniego postoju i wątpliwości wokół projektu budowa dachu Stadionu Śląskiego będzie dokończona. Koszt dodatkowy to ok. 121,4 mln zł. O ponad 75 mln zł droższe byłaby rezygnacja z dachu (196,8 mln zł), a przerwanie budowy kosztowałoby 159,4 mln zł.- Kontynuowanie modernizacji to najtańsza opcja - tłumaczył wtedy marszałek województwa śląskiego.
Stadion Śląski miał być pierwszym i największym stadionem na EURO2012 w Polsce - zmodernizowany, z zawieszonym nad widownią na 55 tys. ludzi jednym z największych dachów na świecie. EURO przeszło Śląskowi koło nosa, a przebudowa Stadionu Śląskiego w Chorzowie stanęła w lipcu 2011 r. Podczas podnoszenia konstrukcji linowej zadaszenia pękły dwa z 40 tzw. krokodyli (jeden waży 2 tony) wytopionych z odlewów staliwnych.