– Nic o tym zawczasu nie wiedzieliśmy, a szkoda – taka była pierwsza reakcja rzecznika MSZ Marcina Bosackiego na informację, że członkowie Państwowej Komisji Wyborczej pojechali w maju do Moskwy na spotkanie ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami. Sprawa oburzyła opozycję. PiS zapowiedział zmiany w kodeksie wyborczym, zgodnie z którymi PKW mogłaby współdziałać tylko z organami wyborczymi państw UE lub NATO.
Mimo to PKW nie zamierza rezygnować z organizacji międzynarodowej konferencji, która odbędzie się we wrześniu w Warszawie. Mamy jej dokładny program.
Jedną z sesji ma poprowadzić wiceszef Centralnej Komisji Federacji Rosyjskiej Stanisław Wawiłow. Głos zabiorą urzędnicy również z innych państw, w których w ostatnich latach mogło dochodzić do fałszerstw.
Konferencja ma potrwać trzy dni i odbędzie się w jednym z najdroższych warszawskich hoteli. PKW rozstrzygnęła właśnie przetarg na jej organizację - koszt to niemal pół miliona złotych. Goście mogą liczyć m.in. na „uroczyste przyjęcie połączone z wydarzeniem artystycznym" i „program turystyczny".
Największe kontrowersje może budzić jednak program imprezy. W konferencji wezmą udział urzędnicy z ponad 20 państw skupionych w Stowarzyszeniu Europejskich Urzędników Wyborczych. Jednak szczególną rolę mają odegrać goście z krajów położonych na wschód od Polski. Oficjalnie języki konferencji to rosyjski i angielski.