Jest pan naturalnym adresatem pytań o OFE. Był pan asystentem premiera Jerzego Buzka, który wprowadził reformę OFE. A potem był pan ministrem w rządzie Donalda Tuska, który OFE efektownie przyciął. A dziś jest pan prezesem NIK, więc pytamy: czy to mieści się w standardach państwa, aby umowę społeczna zawartą z obywatelami tak zdecydowanie zmieniać?
Krzysztof Kwiatkowski:
Ci, którzy będą mieli wątpliwości co do zgodności tych zmian z prawem – a w szczególności z konstytucją – mają prawo skierować rządowe propozycje do Trybunału Konstytucyjnego. Nie wątpię, że z niego skorzystają.
Czy można się poskarżyć do NIK?
Przepisy prawa uchwala parlament, a nie Najwyższa Izba Kontroli.