PiS, namawiając do udziału w głosowaniu nad odwołaniem prezydent stolicy, używa hasła „W jak Warszawa". Znalazło się ono m.in. na plakatach z dużą czerwoną literą W, która według niektórych weteranów nawiązuje do symboliki powstania warszawskiego.

PiS odpiera zarzuty o wykorzystywanie polityczne powstania. – Symbol „W" nigdy nie był symbolem powstania. To symbol Warszawy, tego wszystkiego, co w dziejach stolicy było dobre i wielkie, co prezentował prezydent Stefan Starzyński – mówi Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Przekonuje, że to symbol wszystkiego, co PiS chciałby w Warszawie zrealizować. PiS wrzuca też kamyczek do ogródka prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, która na swoim profilu na Facebooku używa symbolu Polski Walczącej.

– Ten święty znak jest wykorzystywany w sposób niebywale cyniczny, to jest niebywała hipokryzja, to jest rzeczywiście skandal – uważa prezes PiS. Zwrócił uwagę, że kotwica była rysowana na murach i ludzie, którzy to robili, płacili czasem za to nawet życiem.

Stołeczny ratusz zapewnia, że nie wykorzystuje znaku Polski Walczącej do bieżącej polityki.  – Prezydent ma na swoim profilu kotwicę od pierwszego sierpnia do drugiego października, by przypomnieć te 63 dni walki o wolność – tłumaczy Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego ratusza. Dodaje, że zdjęcia na profilu zmieniają się tematycznie.

– W czasie Euro był to Stadion Narodowy, w czasie świąt choinka, a w listopadzie będzie nawiązywać do szczytu klimatycznego – tłumaczy rzeczniczka.