Do wybuchu doszło w poniedziałek wieczorem w domu jednorodzinnego przy ul. Bystrzyckiej w Warszawie. Eksplozja nastąpiła w pokoju 19-latka, ucznia klasy maturalnej o profilu biologiczno-chemicznym jednego ze stołecznych liceów.- Chłopak eksperymentował w swoim pokoju, gdy doszło do wybuchu – opowiada Joanna Węgrzyniak, z komendy na warszawskiej Pradze Południe
Na miejsce przybyła straż pożarna, pogotowie oraz policyjni pirotechnicy. Karetka zabrała 19-latka do szpitala z oparzeniami twarzy i ręki. Jego matkę i rodzeństwo ewakuowano. Materiały na których eksperymentował chłopak policjanci zabrali do badań. – Na razie nie wiadomo co to jest. Trwają ekspertyzy – tłumaczy Węgrzyniak.
Nastolatek nie odniósł poważniejszych obrażeń. Po opatrzeniu w szpitalu jeszcze w nocy wrócił do domu. Eksplozja nie uszkodziła budynku, więc rodzina mogła wrócić do mieszkania. Okazało się, że maturzysta nie pierwszy raz przeprowadza w domu ćwiczenia, ale tym razem zakończyły się one eksplozją. – Może to doświadczenie go zniechęci do dalszych badań, albo wręcz przeciwnie, bardziej zainteresuje chemią i będzie bardziej ostrożny przy ćwiczeniach. Zamiast w domu będzie je po prostu przeprowadzał w laboratorium – mówi jeden z mundurowych.