Proces był głośny, ale po skazaniu później o Gorgonowej ucichło. Odsiedziała cały, ośmioletni wyrok?
W związku z wybuchem wojny 3 wrześniu 1939 r. ogłoszono amnestię i wyszła rok wcześniej. Była sama, urodzoną za kratami córkę Ewę – tę, która teraz chce walczyć o dobre imię matki – w wieku trzech lat odebrano jej i umieszczono w sierocińcu. Ostatnio ustaliliśmy, że w czasie wojny Gorgonowa wzięła ślub i mieszkała w Turobinie koło Krasnegostawu na Lubelszczyźnie. Niedawno zadzwonił do mnie mężczyzna z informacją, że w czasie wojny mieszkała w domu jego rodziców. Jakie wtedy nosiła nazwisko, próbujemy ustalić. Później trafiła na Dolny Śląsk. Zmarła w 1942 lub 1943 r. Gdzie jest jej grób, nie wiadomo, szukamy go.
Zaremba odwiedzał ją w więzieniu?
W archiwum jest jedno zdjęcie zdjęcie, na którym widać, że tam był.
Wierzy pan, że uda się zdjąć z Gorgonowej piętno zabójcy?
Trzeba próbować. Dzisiaj mamy większą wiedzę, psychiatria, psychologia są na wyższym poziomie – może tamte ustalenia, czy opinie zawierają błędy. Tak jak z badaniem krwi, które prof. Hirszfeld wtedy zakwestionował. Może dzisiaj eksperci rzucą na nie nowe światło i potwierdzą, że miał on rację. Może uda się podważyć opinię dotyczącą umiejętności poznawczych brata Lusi, jego wiarygodność kiedyś próbowali zakwestionować słynni adwokaci broniący Gorgonowej.
W książce „Spowiedź ojca zmarłej Lusi". napisanej już po śmierci córki, Henryk Zaremba przyznaje, że miał próbę samobójczą. Może cała prawda o nim wtedy nie była znana?
Córka Rity, pani Ewa, dziś mająca ok. 80 lat, wierzy w winę matki?
Nie pamięta jej, nigdy nie miała okazji o to zapytać. Urodziła się w więzieniu, zabrano ją matce. Dzisiaj pani Ewa chce mieć pewność, że zrobiła wszystko, żeby wyjaśnić niejasności, nieprawidłowości związane ze sprawą jej matki. Wraz z Margaritą Ilić, czyli wnuczką Rity Gorgnonowej, od dawna o tym myślały. Ale kiedyś było to niewykonalne.
Piętno córki morderczyni zaciążyło na całym życiu córki Gorgonowej?
I to bardzo boleśnie, mimo że pani Ewa nosiła nazwisko Ilić, czyli panieńskie nazwisko Gorgonowej, a matkę znała tylko z opowiadań.. Ewa została w wieku trzech lat zabrana matce i umieszczona w sierocińcu. Potem nigdy jej nie zobaczyła. Później, kiedy dorosła tułała się po Polsce, aż ukryła się przed ludźmi w małym mieście w województwie zachodniopomorskim.
Kiedy złoży pan wniosek o wznowienie postępowania sprawy Gorgonowej?
Wtedy, kiedy znajdę mocne argumenty, takie których sąd nie odrzuci.