Czy Zachód nie daje od początku Rosji do zrozumienia, że jest gotów do ustępstw? Ucichły głosy potępiające aneksję Krymu. W Genewie nie było mowy o półwyspie.
W sprawie Krymu ustępstwa rzeczywiście są. Ale to wszystko.
Z tego wynika, że porozumienie genewskie jest sukcesem Putina?
W rzeczy samej jest to kompromis. A to dlatego, że nie było mowy o statusie języka rosyjskiego oraz federalizacji Ukrainy. A to były dwa najważniejsze postulaty Kremla. Jednocześnie Rosja może mieć nadzieję, że będą respektowane prawa rosyjskojęzycznych obywateli Ukrainy. Nie ulega jednak wątpliwości, że junta kijowska nie będzie wypełniać postanowień tego porozumienia. A to dlatego, że jest to w gruncie rzeczy przestępcza grupa, która jest w stanie utrzymać się przy władzy jedynie w warunkach braku stabilizacji i w kryminalnej atmosferze.
Rosja nie ma zamiaru uznać władz w Kijowie za partnera? W Genewie obecne władze Ukrainy miały swą reprezentację.
Najpierw trzeba wyjaśnić wiele rzeczy, które działy się na kijowskim Majdanie. Należy przeprowadzić śledztwo, kto strzelał i z czyjego rozkazu działali snajperzy. W rezultacie śledztwa okaże się, że to Ołeksandr Turczynow oraz Andrij Parubij, obecny sekretarz Rady Bezpieczeństwa wydali odpowiednie rozkazy.