Senator w rozmowie z "Rz" przekonuje, że z taśm, które opublikował "Wprost" można wywnioskować, że zarzuty wobec szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP dotyczą naruszenia konstytucji.  - Chodzi o niezależność banku centralnego, czyli naszej waluty. Dlatego tu powinien włączyć się strażnik wartości konstytucyjnych, czyli prezydent - ocenia polityk.

Wskazuje, że pozostawienie szefa MSW na stanowisku jest błędem premiera. - Minister Sienkiewicz powinien przynajmniej być zawieszony. Nie może być tak, że bierze udział w wyjaśnianiu swojej sprawy, jak powiedział premier - przekonuje Rulewski.

Jego zdaniem opozycja nie stworzy większości potrzebnej do obalenia rządu. - Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie widzi dalej niż czubek własnego nosa i nie rozumie, że on alternatywą dla Tuska nie jest - stwierdza Rulewski.

- Rozwiązaniem byłaby komisja śledcza. Ale to powinna być taka komisja jak w Niemczech. Tam 1/3 stanowi w niej koalicja, 1/3 opozycja, a w 1/3 eksperci. U nas te komisje są zbyt upolitycznione i z góry znane są ich rozstrzygnięcia - mówi senator.