Platforma nie chce Jacka Żalka w Komisji Etyki

Dotarliśmy do pisma, które do marszałek Sejmu Ewy Kopacz skierowała poseł PO Izabela Mrzygłocka, przewodnicząca Komisji Etyki Poselskiej. To zastrzeżenia wobec kandydatury posła Jacka Żalka, którego nowo utworzony klub Sprawiedliwa Polska zgodnie z regulaminem Sejmu zgłosił do komisji.

– Takie jest stanowisko kolegium Klubu Parlamentarnego PO (zasiada w nim kierownictwo klubu, skarbnik i sekretarz – red.) – mówi nam poseł Mrzygłocka i ucina rozmowę, tłumacząc, że jest na wakacjach.

Zobacz treść listu Izabeli Mrzygłodzkiej

Zdaniem Platformy „skrajnie konserwatywna i nietolerancyjna postawa posła Żalka sprawia, że brak jest gwarancji obiektywnego wykonywania przez niego funkcji". Klub uzasadnia tę tezę szeregiem argumentów. Zajmie się nimi prezydium Sejmu, które zdecyduje o losach posła.

Chciał zakazu aborcji

Poseł Mrzygłocka przypomina, że członkiem komisji, która zajmuje się oceną zachowań innych posłów, może być osoba o „nieposzlakowanej opinii i wysokim autorytecie moralnym". Dlaczego nie jest nią poseł Żalek?

Jak czytamy w piśmie, „jest postacią kontrowersyjną", a jego wypowiedzi „przekraczały granice dobrego smaku". Jako przykład podano cytat z wywiadu dla serwisu NaTemat. „Według mnie lesbijki wychowujące dziecko to taka sama dysfunkcja jak rodzic alkoholik" – stwierdził w nim polityk.

Żalek jest zarzutami zdumiony. Zapowiada, że dziś złoży swoje odwołanie. – Opisałem stan prawny w Polsce. Paramałżeństwa homoseksualne nie mają w Polsce praw należnych rodzinie – tłumaczy.

Przypomina, że na czerwcowym posiedzeniu komisja odrzuciła wniosek jednej z organizacji LGBT, która domagała się jego ukarania. Sprawdziliśmy. Za takim rozwiązaniem głosowali wszyscy obecni na sali jej członkowie, również poseł Mrzygłocka.

Ale zarzutów PO jest więcej.  „W swych konserwatywnych przekonaniach poseł Żalek przekonywał  również, że aborcja powinna zostać całkowicie zakazana, (...) że aptekarze powinni mieć prawo odmowy sprzedaży leków antykoncepcyjnych, a także, że postulowałby przywrócenie monarchii".

– To manipulacja, bo zgłaszałem projekt dotyczący środków wczesnoporonnych, a nie antykoncepcyjnych – wskazuje Żalek. – W społeczeństwie, które w 70 proc. opowiada się przeciw aborcji, nazwanie moich poglądów kontrowersyjnymi jest grą polityczną – dodaje.

„To zapateryzm"

Jego zdaniem zarzuty są chybione, bo „poseł Mrzygłocka pomyliła kategorie moralne ze światopoglądowymi". – To zapateryzm – zarzuca Patryk Jaki, rzecznik Sprawiedliwej Polski, odwołując się do lewicowego rządu, który przeprowadził w Hiszpanii rewolucję obyczajową.

Wtóruje mu Elżbieta Witek, które zasiada w komisji jako przedstawicielka PiS. – Blokować można osobę, która zachowuje się nieetycznie, a nie dlatego, że ma inny światopogląd.

Tę opinię podziela Franciszek Stefaniuk z PSL, który również rekomendował przyjęcie Żalka. – Myślę, że prezydium Sejmu nie powinno podzielić tych zastrzeżeń, bo to zamach na czyjeś przekonania – wskazuje.

– Pierwsze słyszę, by z powodów światopoglądowych ktoś był wykluczany z komisji. Nie będę komentować jednak sprawy, dopóki się z nią nie zapoznam – mówi Wanda Nowicka, która w Prezydium Sejmu reprezentuje Twój Ruch.

Ta partia bojkotuje komisję, odkąd został zablokowany jej kandydat Roman Kotliński. Chodziło o jego wypowiedzi, w których w ostrych słowach  atakował Kościół.

PO walczy o głosy?

Zdaniem etyk prof. Magdaleny Środy komisja w tym kształcie powinna być zlikwidowana, gdyż posłowie nie są w tej dziedzinie fachowcami. Popiera jednak zablokowanie Żalka. – Nie jest autorytetem, ale zacietrzewionym ideologicznie młodzieńcem – ocenia.

Jednak według politologa dr. Jacka Kloczkowskiego z Ośrodka Myśli Politycznej taki ruch może Platformie zaszkodzić. – PO w rozpaczy szuka głosów na lewicy, a przecież wśród swoich wyborców ma choćby przeciwników aborcji. Może te głosy utracić – wskazuje.