Tak można interpretować chociażby komentarz Jarosława Kurskiego na czołówce „Gazety Wyborczej". Tonacja pierwszej kolumny tego dziennika jest z pewnością żałobna. Ale kiedy przeczyta się tekst Kurskiego można odnieść wrażenie, że jest to żałoba spowodowana nie śmiercią pary prezydenckiej oraz pozostałych 94 pasażerów tupolewa, lecz działalnością PiS w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy.
Zastępca redaktora naczelnego „Wyborczej" właściwie nie formułuje żadnych zastrzeżeń do błędów (co najmniej błędów) popełnionych przez obóz władzy i instytucje państwa, nie odnosi się też do poczynań strony rosyjskiej, skutkujących raportem MAK czy podobnymi wrzutkami, atakuje natomiast formację Kaczyńskiego oskarżając ją – jakże to przewidywalne – o rozpętanie polskiego piekła.