Ze Sławomirem Neumannem rozmawialiśmy o obecnej sytuacji w PO, ale i o nie milknących echach głosowania "na dwie ręce" oraz patowej sytuacji w sporze o Trybunał Konstytucyjny.
Przewodniczący PO skomentował doniesienia o tym, że prezydent Andrzej Duda ma w czwartek zaprzysiąc sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. - Jestem zaskoczony, myślałem, że prezydent się powstrzyma z zaprzysiężeniem sędziego do czasu wyjaśnienia sytuacji przez prokuraturę – powiedział Neumann. - Jeżeli okaże się, że sędzia Jędrzejewski został wybrany niezgodnie z prawem to on będzie największym przegranym.
Neumann skrytykował odpowiedź marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, który według PO nie odpowiedział wyczerpująco na pytania prezydenta Andrzeja Dudy. Jego zdaniem sytuacja nie jest zakończona. - Chcemy sprawdzić, z którego miejsca głosowali posłowie PiS, bo widać było, że nie wszyscy byli obecni w ławach sejmowych. Trzeba ustalić więc, skąd zagłosowali – mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Wyraził również obawę, że sytuacja wokół TK w najbliższym czasie się nie zmieni, a wybór na sędziego prof. Jędrzejewskiego nie przybliża nas do rozwiązania kryzysu konstytucyjnego. - Do grudnia nic się nie wydarzy i Trybunał będzie nadal paraliżowany – uważa Neumann.
Odniósł się także do wywiadów, których udziela prezes PiS Jarosław Kaczyński. Chodzi o zaprzeczanie, że prezes ma jakikolwiek wpływ na decyzje prezydenta. - Im więcej prezes Jarosław Kaczyński zaprzecza, że ma jakikolwiek wpływ na decyzje Pałacu Prezydenckiego, tym bardziej jest to wątpliwe – twierdzi przewodniczący PO.