Na Białorusi od ponad czterech miesięcy trwa rewolucja. Jak pan, poeta i muzyk, określa białoruską rzeczywistość?
    To powstanie społeczeństwa białoruskiego. Powstanie przeciwko reżimowi okupacyjnemu. Wśród protestujących są wierzący, ale też ateiści i agnostycy, konserwatyści, liberałowie, a nawet anarchiści. Dziadkowie i wnukowie, mężczyźni i kobiety. To bardzo rozmaite i zróżnicowane środowisko. Dzisiaj żyjemy jak w bajce, uproszczonym świecie. Nawet małe dziecko odróżnia prawdę od fałszu, światło od ciemności. Chcielibyśmy wierzyć, że to będzie bajka z dobrym zakończeniem.