Dziecko znalazło się w Syrii, gdyż jego matka w ubiegłym roku postanowiła dołączyć do bojowników Państwa Islamskiego i wyjechała ze Szwecji.
Kobieta zamieszczała na Facebooku zdjęcia synka trzymającego w rękach pistolet. W ich domu w Syrii znajdowała się również inna broń, w tym pistolety Kałasznikowa i ręczne granaty. To właśnie podczas zabawy jednym z nich zginął chłopiec. Jego znajdujący się w pobliżu starszy brat został raniony odłamkami.
Jest to pierwszy znany przypadek śmierci dziecka, którego rodzice zdecydowali się opuścić Szwecję i przystąpić do Daesh.
MSZ Szwecji nie potwierdza śmierci chłopca, ale zaznacza, że w związku z sytuacją panującą w Syrii potwierdzenie takiej informacji jest niezwykle trudne.
W kwietniu tego roku w Szwecji wprowadzono przepisy zakładające karanie osób, które zdecydowały się na wyjazd w celu przyłączenia się do grupy terrorystycznej. Grozi za to do dwóch lat więzienia.