Gosiewska domaga się po 1,25 mln zł zadośćuczynienia dla niej i każdego z dzieci oraz po 400 tys. zł odszkodowania. Dodatkowo wnioskuje o przyznanie każdemu z dzieci 72 tys. zł wyrównania renty i dodatkowej renty w wysokości 2 tys. zł miesięcznie.
Portal podkreśla, że dzieci Gosiewskiej od kilku lat otrzymują już świadczenia od państwa, a cała rodzina otrzymała również zadośćuczynienia.
Posłanka obliczyła, że gdyby nie katastrofa rządowego samolotu, jej mąż Przemysław miałby przed sobą 21 lat aktywności zawodowej. Gosiewska zwraca uwagę, że jej mąż był u progu kariery i jego „uposażenie wzrosłoby dwukrotnie”. Pomijając przypuszczalny rozwój kariery politycznej Gosiewskiego posłanka wylicza, że „budżet rodzinny zmarłego zostałby przez niego zasilony kwotą ponad 3,5 mln zł”.
Oko.press informuje, że posłanka zarobiła w ubiegłym roku niemal 400 tys. zł i zadeklarowała, że ma na koncie 1,4 mln zł i 107 tys. euro oraz papiery wartościowe o wartości blisko 290 tys. zł. Gosiewska jest właścicielką samochodu Toyota i nie posiada mieszkania ani domu.
Dzieci Gosiewskich otrzymały po katastrofie ZUSowską rentę po ojcu – początkowo w wysokości ponad 2,5 tys. zł miesięcznie na osobę. Później renty zostały zmniejszone do 1846 zł brutto. Gosiewska podkreśla, że ww renta nie pozwala na kontynuowanie „zajęć terapii sensorycznej”, których wymaga jej córka.