Reklama

Jan Osiecki o filmie przedstawionym przez podkomisję smoleńską

- Moim hobby jest oglądanie bardzo złych filmów science-fiction. Ten film miałby szansę na jedno z prestiżowych miejsc na festiwalu takich filmów - mówił w TVN24 Jan Osiecki, dziennikarz i autor książki "Ostatni lot" poświęconej katastrofie smoleńskiej, komentując film przedstawiający dotychczasowe ustalenia podkomisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej powołanej przez szefa MON Antoniego Macierewicza.

Aktualizacja: 10.04.2017 18:28 Publikacja: 10.04.2017 18:17

Jan Osiecki o filmie przedstawionym przez podkomisję smoleńską

Foto: PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV

Według podkomisji przed katastrofą na pokładzie Tu-154M doszło do eksplozji - prawdopodobnie ładunku termobarycznego, a także do serii awarii, które nie pozwoliły pilotowi tupolewa, mjr. (awansowanemu na ten stopień pośmiertnie - red.) Arkadiuszowi Protasiukowi, odejść na tzw. drugi krąg (czyli de facto przerwać lądowania). Więcej o ustaleniach podkomisji smoleńskiej można przeczytać tutaj.

- Podkomisja smoleńska znalazła pierwszą bombę termobaryczną, która wybucha bezgłośnie - ironizował Osiecki zwracając uwagę, że na czarnych skrzynkach z Tu-154M nie słychać rzekomej eksplozji takiego ładunku.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama