[b]Palikot ostatnio mówił, że Tusk był wściekły z powodu wyrzucenia posłów PiS z komisji hazardowej. To prawda?[/b]
Rozmawiałem z premierem w ostatni wtorek. Był nadzwyczaj spokojny, mimo iż to było po długim i zapewne męczącym posiedzeniu rządu.
[b]A co pan sądzi o wykluczeniu z komisji hazardowej Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna pod pretekstem, że mieli wpływ na kształt ustawy hazardowej za rządów PiS?[/b]
Koledzy z komisji starają się działać autonomicznie i chwała im za to. Podejmują decyzje, które nie wszystkim muszą się podobać, ale są słuszne.
[b]W partii mówią, że komisja chodzi na krótkiej smyczy przewodniczącego Klubu PO Grzegorza Schetyny.[/b]
To absolutnie nieprawda. Mirosław Sekuła (szef komisji hazardowej– red.) jest doświadczonym parlamentarzystą o własnym dorobku i dużej wiedzy jako były prezes NIK. A decyzja naszych kolegów o wykluczeniu posłów PiS jest zasadna. Ktoś, kto sam jest świadkiem w danym postępowaniu, nie powinien przesłuchiwać innych świadków. To absurd. Każda osoba, która stanie przed komisją hazardową, może zaprotestować przeciwko przesłuchiwaniu jej przez posłów PiS, którzy byli przed chwilą świadkami w tej samej sprawie. Komisja będzie miała wtedy ogromny kłopot, co z tym zrobić.
[b]A co będzie, jeżeli PiS się zaprze i powie: „nikogo innego nie oddelegujemy”?[/b]
To będzie znaczyło, że przewodniczącemu Klubu PiS Przemysławowi Gosiewskiemu od początku chodziło o to, żeby sparaliżować prace komisji. A przy okazji zarzucić PO prześladowanie PiS.
[b]Dlaczego PiS miałoby zależeć na sparaliżowaniu prac komisji? Przecież to wy macie najwięcej do stracenia.[/b]
Coraz bardziej wygląda na to, że nie my.
[b]Posłom PiS nie zależy na przesłuchiwaniu premiera Donalda Tuska przed komisją? Nie pamięta pan, już jakie to jest niszczące dla wizerunku rządzących? Jak Zbigniew Ziobro wyprowadził z równowagi premiera Leszka Millera?[/b]
Donald Tusk nie dałby się sprowokować i wyprowadzić z równowagi. Codziennie słyszę, że afera hazardowa to jest afera PO, a zwracam uwagę, że za naszych rządów nawet przecinek nie zmienił się w ustawie hazardowej. Tymczasem za czasów PiS z dnia na dzień z 30 kartek ustawy została jedna. Takich dokonywano manipulacji.
[b]Skoro afera hazardowa to afera PiS, a nie PO, to dlaczego z rządu odeszła cała plejada ministrów? Cierpicie za niewinność?[/b]
Tego nie powiedziałem. Niewłaściwe były rozmowy i spotkania Zbigniewa Chlebowskiego, trzeba wyjaśnić zmiany stanowiska ministra sportu, choć przypomnę, że miały one oficjalny charakter. Nie zachowaliśmy się w tej sprawie do końca w porządku.
[b]PO ma ostatnio kłopot z wizerunkiem. W klubie jest coraz więcej zawieszonych członków. Najnowszy to senator Krzysztof Piesiewicz podejrzewany o używanie narkotyków. Poseł Palikot już go potępił.[/b]
Ja z zasady nikogo nie potępiam, zwłaszcza jeżeli chodzi o kwestie obyczajowe. A z zarzutem prokuratorskim senator Piesiewicz będzie musiał sobie poradzić.
[b]Nie współczuje mu pan?[/b]
Nie wiem, komu współczuć w tej sytuacji. Najbardziej chyba jego rodzinie.
[b]Co będzie z ustawą o zapłodnieniu in vitro? W Sejmie jest już pięć różnych projektów, a posłowie zaczynają się niecierpliwić. Marek Balicki z Lewicy uważa, że PO boi się gniewu Kościoła, dlatego torpeduje te prace.[/b]
Rozumiem kłopot marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Jeśli skieruje te diametralnie różne projekty do komisji, prace będą trwały w nieskończoność. Być może trzeba to jakoś utrzeć w rozmowach między klubami. PO zresztą też ma dwa projekty, a powinna mieć jeden.
[b]Boicie się konfliktu w klubie?[/b]
Nie. Sądzę, że większość naszego klubu poprze projekt przygotowany przez Małgorzatę Kidawę-Błońską, który jest bardziej cywilizowany. Ale oczywiście jest grupa osób, które podpisały się pod projektem Jarosława Gowina. Moim zdaniem powinniśmy wypracować jeden projekt w PO i dopiero wtedy rozpocząć prace w Sejmie.
[b]W komisji również można prowadzić uzgodnienia. PO z PSL ma zresztą większość i może przegłosować, co zechcecie.[/b]
Tak, ale kilku posłów PSL podpisało najbardziej radykalny projekt przewidujący kary za poddanie się zabiegowi in vitro. Głosy mogą się więc bardzo różnie rozkładać. Nie powinno się uprawiać polityki w sprawach tak delikatnych i ważnych dla ludzi, którzy bardzo się kochają, lecz nie mogą mieć dzieci i cierpią z tego powodu. Kościół niestety nie dostrzega złożoności tych spraw, a przywódcy polityczni, spierając się o idee, często zapominają o ludziach.
[b]Czy w takim razie ta ustawa zostanie uchwalona w tej kadencji Sejmu?[/b]
Gdyby wybory parlamentarne miały zostać przyspieszone ze względu na prezydencję Polski w UE i odbyć się wiosną 2011 r. – to nie. Jeśli nie będzie kompromisu przed rozpoczęciem prac legislacyjnych, to do tego czasu na pewno nie zdążymy zrobić z pięciu projektów jednej ustawy.
[i] —rozmawiała Eliza Olczyk[/i]