Zwroty zostały wstrzymane w czerwcu. Naczelny Sąd Administracyjny po wniosku jednego z mieszkańców uznał wówczas, że Rada Warszawy musi ponownie ustalić tzw. czynsz symboliczny płacony przez odzyskującego nieruchomość. To opłata w wysokości 1/10 jej wartości.
– Sąd uznał, że sformułowanie „symboliczny” sugeruje stałą opłatę i jej wysokości nie można wiązać z wartością nieruchomości – wyjaśnia dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko. – Musieliśmy więc przerwać zwroty i czekać na nową uchwałę rady miasta.
Radni podjęli ją miesiąc temu (teraz się uprawomocniła i można ją stosować) w wersji korzystniejszej dla poszkodowanych dekretowców. Będą musieli płacić złotówkę za mkw. gruntu, podczas gdy zgodnie z poprzednią stawka za mkw. np. na ul. Nowogrodzkiej wynosiła 15 zł.
Wczoraj urzędnicy podpisali pierwsze decyzje, w większości dotyczące niewielkich budynków. Ale odblokowanie zwrotów umożliwia np. oddanie kamienicy braci Jabłkowskich. – Może uda się do końca roku – przyznaje jeden z urzędników. I dodaje, że przez te pół roku przygotowano kilkadziesiąt wniosków o zwrot, które teraz wystarczy podpisać.
– Ale przedtem trzeba je ponownie przejrzeć – studzi optymizm dyrektor Bajko. – Mogły dojść nowe elementy, np. umarł jeden ze współwłaścicieli.Przedstawiciele środowisk dekretowych są rozgoryczeni.