O bilety do kontroli może zapytać ochroniarz

Dwóch umundurowanych ochroniarzy wyposażonych w kajdanki dba o bezpieczeństwo kontrolerów biletów na niebezpiecznych liniach.Początek stycznia, nocny autobus linii N43 jedzie w kierunku Chomiczówki.

Publikacja: 30.01.2008 01:27

O bilety do kontroli może zapytać ochroniarz

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Kontroler prosi grupkę podchmielonych młodych ludzi o bilety. W odpowiedzi słyszy stek wyzwisk i dostaje cios w twarz. Ktoś z pasażerów dzwoni po policję. Napastnicy uciekają. – Bandytów do dziś nie złapano – mówi oficer Komendy Stołecznej. – Kontrolerzy spotykają się z agresją zwłaszcza na liniach nocnych. Większości z tych spraw jednak oficjalnie nie zgłaszają.

Liczba zaczepek i napadów tak się nasiliła, że kontrolerzy nie chcieli jeździć na owianych złą sławą liniach nocnych i podmiejskich, a także np. w autobusach 116, 175, 512 oraz tramwajach 2, 9, 10 i 25. Dlatego Zarząd Transportu Miejskiego zainwestował w ochronę. Od tego roku w autobusach i tramwajach mogą liczyć na ochroniarzy.

– Nie pozwolimy na to, żeby pijany i agresywny pasażer ośmieszał kontrolera – mówi rzecznik ZTM Igor Krajnow. – Do współpracy z kontrolerami skierowaliśmy na razie tylko dwóch ochroniarzy, ale rozważamy rozszerzenie tej usługi.

Ochrona kontrolerów to element umowy z firmą G4. Na jej mocy od października 14 ochroniarzy jeździ codziennie komunikacją miejską, a 14 kolejnych czeka na sygnał do interwencji w radiowozach. Usługa od października do końca grudnia kosztowała 920 tys. zł (ZTM podpisał aneks do końca stycznia, bo przetarg na obsługę ochroniarską w tym roku opóźniły protesty odrzuconych firm).

Czy usługa jest skuteczna? Dzwoniący do „Rz” czytelnicy skarżą się, że czasem ochroniarze drzemią gdzieś tuż za kierowcą, np. na linii 713. Jak ustaliliśmy, ochroniarze interweniują bardzo rzadko. – Ich skuteczności nie mierzy się liczbą interwencji. Ochroniarze powinni odstraszać. To działanie prewencyjne – upiera się Krajnow.

Według szefowej miejskiego Biura Bezpieczeństwa Ewy Gawor najlepszym rozwiązaniem byłyby kamery w autobusach i tramwajach. W stolicy są w zaledwie kilkudziesięciu z ponad 1,8 tys. pojazdów.

Kontroler prosi grupkę podchmielonych młodych ludzi o bilety. W odpowiedzi słyszy stek wyzwisk i dostaje cios w twarz. Ktoś z pasażerów dzwoni po policję. Napastnicy uciekają. – Bandytów do dziś nie złapano – mówi oficer Komendy Stołecznej. – Kontrolerzy spotykają się z agresją zwłaszcza na liniach nocnych. Większości z tych spraw jednak oficjalnie nie zgłaszają.

Liczba zaczepek i napadów tak się nasiliła, że kontrolerzy nie chcieli jeździć na owianych złą sławą liniach nocnych i podmiejskich, a także np. w autobusach 116, 175, 512 oraz tramwajach 2, 9, 10 i 25. Dlatego Zarząd Transportu Miejskiego zainwestował w ochronę. Od tego roku w autobusach i tramwajach mogą liczyć na ochroniarzy.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!