RESTAURACJA WARSZAWSKA
Lokal proponuje ciekawe kulinarne połączenie: hiszpańskie wino do polskich kurek. Na najbliższe dni odświeżono kartę win, dodając do niej południowe smaki. Wśród nowości: Acustic 2006 – wino produkowane ze starych krzewów (35 – 65-letnich) rosnących na kamienistej glebie (160 zł) oraz Albarinho 2007: krągłe, miękkie, klasyczne kwiatowo-owocowe (125 zł). Wraz z winami serwowane są nowe dania „ogródkowe” z polskimi grzybami – kurkami: w roli głównej lub jako niezbędnik. W ogrodzie zjeść można: zupę kurkową z indykiem lub kurczakiem (15 zł), naleśniki z kurkami na blanszowanym szpinaku (26 zł), a na danie główne – filet z łososia z kurkami w śmietanie z młodymi ziemniakami i smażonymi warzywami (39 zł). Ul. Chopina 5a, tel. 022 628 81 40.
Restauracja Blue Cactus
W menu „Smaki Lata” nowe chłodniki. Restauracja proponuje teraz, prócz chłodnika tradycyjnego (czyli botwiny z koperkiem i rzodkiewką), chłodnik ogórkowy (14 zł) i gazpacho (16 zł). Pierwszy jest łagodno-kwaśny, przygotowywany na bazie ogórka zielonego i octu balsamicznego. Drugi – pikantny, z paprykami i pomidorami, doprawiany sosem tabasco. Ul. Zajączkowska 11, tel. 022 851 23 23
mjl
Czy fabryczny zgiełk można zmieszać z metalowym łomotem? Na to pytanie od lat odpowiadają sobie twórcy industrialnego rocka z liderem tego nurtu, amerykańską formacją Ministry na czele.
Korzenie grupy sięgają początku lat 80., jednak o tych dość nieporadnych próbkach mieszania awangardy, synth popu i punka, mało kto już dziś pamięta. Dopiero pierwsze lata następnej dekady okazały się przełomem. Al Jourgensen – charyzmatyczny lider formacji – zmieszał wówczas ze sobą mechaniczne, industrialne brzmienie i masywną metalową energię. Efekt był piorunujący – wydana w 1992 roku płyta „Psalm 69” rzuciła na kolana tak fanów, jak i krytyków, inspirując przy okazji całą falę młodych wykonawców.
Kolejne lata to skuteczne próby rujnowania kariery przez uzależnienie muzyków od heroiny. Zespół przetrwał jednak gorsze momenty i z powodzeniem nagrywał kolejne płyty. Wraz z wydaniem w 2007 roku albumu „The Last Sucker“ pojawiły się zapowiedzi zakończenia kariery. Od tych deklaracji minęło sporo czasu, a zespół gra kolejne pożegnalne koncerty. Trudno jednak nie wierzyć liderowi formacji, skoro już niejeden raz swoją konsekwencją pokazał, że jego słowa nie są tylko pustymi deklaracjami. Tym bardziej trzeba znaleźć się na pierwszym i być może jedynym koncercie w Polsce, który odbędzie się dzisiaj w klubie Stodoła.
Arek Lerch Stodoła, ul. Batorego 10, godz. 20, bilety 100 – 120 zł.