Rice: to sojusz przyjaciół

Premier próbował załagodzić napięcia, które wywołały negocjacje z USA

Publikacja: 21.08.2008 04:05

– Zakończyliśmy negocjacje. Były one twarde, ale przyjazne, dlatego, że jesteśmy przyjaciółmi. Osiągnęliśmy wspólny cel, aby Polska i USA stały się bezpieczniejsze – mówił po angielsku do Condoleezzy Rice Donald Tusk.

– Czasami negocjacje były twarde, ale nigdy nie wrogie. Czasami trudne, ale zawsze zmierzały do celu – odpowiedziała mu pojednawczo szefowa amerykańskiej dyplomacji. Jej zdaniem Polska jest prawdziwym przyjacielem Ameryki. – W trudnych czasach warto mieć przyjaciół, ale najważniejsze jest mieć takich, którzy podzielają twoje aspiracje, wartości i marzenia. Polska jest właśnie takim przyjacielem – mówiła.

Oba kraje zamknęły w ten sposób trudny okres prawie dwuletnich negocjacji w sprawie umieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. Wyrzutnie pocisków rakietowych będących częścią tarczy mają stanąć na terenie dawnego lotniska wojskowego w Redzikowie pod Słupskiem.

Umowę podpisali wczoraj w Kancelarii Premiera Condoleezza Rice i szef polskiego MSZ Radosław Sikorski w obecności prezydenta i premiera. Mimo uroczystego charakteru tego wydarzenia i obecności zagranicznego gościa obaj politycy nie zdołali ukryć wzajemnych animozji. Gdy prezydent chciał stanąć obok amerykańskiej sekretarz stanu, premier wskazał mu miejsce dalej. Pierwszy też przemówił, choć to sprzeczne z protokołem. Gdy Tusk zaczął wystąpienie po angielsku, Lech Kaczyński parsknął śmiechem.

– Mamy prawo sądzić, że dokonaliśmy przełomu, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polski i USA – mówił premier. Jego zdaniem obecność rakiet Patriot w Polsce będzie „praktycznym wymiarem przełomowego porozumienia”. Na zakończenie szef rządu, zwracając się do prezydenta, powiedział, że cieszy się, iż „wspólnie mogą zameldować Rzeczypospolitej wykonanie zadania”. Nawiązał w ten sposób do słynnej wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego skierowanej do jego brata Jarosława po wygranych wyborach prezydenckich: „panie prezesie, melduję wykonanie zadania”.

Ta uszczypliwość nie popsuła humoru prezydentowi, który zadowolony z zakończenia negocjacji z uśmiechem stał przy mikrofonie. – Bardzo się cieszę, że niezależnie od wahań, jakie się zdarzały, mamy dobrą umowę. To jest najważniejsze. Były chwile napięcia, ale są za nami. Cel strategiczny został osiągnięty – mówił Kaczyński. – Panie premierze, serdecznie gratuluję. Jeżeli chodzi o to wykonanie zadań, to chciałem zameldować też poprzedniemu rządowi.

Amerykańska sekretarz stanu podkreślała, że tarcza antyrakietowa pozwoli Polsce, USA i NATO „odpowiadać na przyszłe zagrożenia”. – Tarcza nie jest wymierzona w nikogo – zapewniała.

Rz: Czy ogłoszona deklaracja daje Polsce dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa?

John Rood, główny negocjator USA: Deklaracja mówi nie tylko o wspólnym zaangażowaniu w rozwój systemu obrony przeciwrakietowej, ale także o wspólnym reagowaniu na zagrożenia, rozwoju współpracy wojskowej i technologicznej oraz konkretnie o umieszczeniu w Polsce baterii rakiet Patriot. Jest to więc ważny dokument, który zacieśnia współpracę między USA i Polską.

Ale ponieważ nie jest prawnie wiążący, można sobie wyobrazić, że następny prezydent USA nie uzna tej deklaracji za obowiązującą i patrioty do Polski nie trafią?

Polska i USA już bardzo blisko ze sobą współpracują. Dowodem jest zaangażowanie w Iraku i Afganistanie. To także pokazuje, że w interesie Ameryki jest, aby Polska miała jak najlepszą armię i zdolności militarne. Jestem przekonany, że następny amerykański prezydent będzie tego samego zdania.

Czy nowa oferta różni się znacznie od poprzedniej? Czy zgody na umieszczenie w Polsce jednej baterii patriotów na stałe nie było już w ofercie, którą polski rząd odrzucił 4 lipca?

Niech sprawa patriotów pozostanie tajemnicą negocjacji. Były wzloty i upadki podczas naszych rozmów, ale nigdy nie traciliśmy ze sobą kontaktu. Nie straciłem też wiary, że zmierzają one do szczęśliwego zakończenia. Mogę jedynie zapewnić, że w końcówce negocjacji obie strony ustąpiły i w dość znaczącym stopniu zmieniły swoje stanowiska.

– Zakończyliśmy negocjacje. Były one twarde, ale przyjazne, dlatego, że jesteśmy przyjaciółmi. Osiągnęliśmy wspólny cel, aby Polska i USA stały się bezpieczniejsze – mówił po angielsku do Condoleezzy Rice Donald Tusk.

– Czasami negocjacje były twarde, ale nigdy nie wrogie. Czasami trudne, ale zawsze zmierzały do celu – odpowiedziała mu pojednawczo szefowa amerykańskiej dyplomacji. Jej zdaniem Polska jest prawdziwym przyjacielem Ameryki. – W trudnych czasach warto mieć przyjaciół, ale najważniejsze jest mieć takich, którzy podzielają twoje aspiracje, wartości i marzenia. Polska jest właśnie takim przyjacielem – mówiła.

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!