Powieki to zespół, który zajmująco i efektownie podąża wytyczoną przez Ściankę z okresu Lachowicza drogą, gdzie można napotkać to, co polubiła tamta publiczność – klimatyczny, psychodeliczny, pozwalający odpłynąć muzyczny trans.
Dodatkowo wpływ na zmianę świadomości słuchaczy mogą mieć mocno surrealistyczne teksty towarzyszące wysmakowanym i zgrzebnym postrockowym melodiom. Powieki ładnie mówią o swoich okładkach – to graficzny obraz tego, co chcieliby osiągnąć w brzmieniu, dając nadzieję na kontynuację niepokojących wizji na regularnym wydawnictwie płytowym.
Supportujące je w Jadłodajni Filozoficznej Wnętrza podobnie znajdowały upodobanie w muzyce swobodnych form, wywołującej silne doznania duchowe. Ale z czasem, jak przyznają muzycy, od Tortoise i Can przeszli w kierunku noise’u, gdy okazało się, że muzyka, którą tworzą nie jest ani cicha, ani spokojna. W tym roku dołączył do zespołu saksofonista, co jeszcze bardziej przesunęło brzmienie Wnętrz w stronę jazzowych przestrzeni. Ostatnio formacja grała przed amerykańskim Constans.