Mieszkanka Wrocławia: "Jestem przerażona"

Krytyczna sytuacja na wrocławskim osiedlu Kozanów. Woda z Odry zalewa poprzez rzekę Ślęzę. Mieszkańcy walczą o swoje domy. Jeszcze gorzej jest w Jelczu Laskowicach gdzie już w nocy woda zalała zabudowania

Aktualizacja: 22.05.2010 21:57 Publikacja: 22.05.2010 11:47

Umacnianie wału w Lipkach na Dolnym Śląsku

Umacnianie wału w Lipkach na Dolnym Śląsku

Foto: Fotorzepa

- We Wrocławiu jest kilka newralgicznych punktów, które albo już są zalewane wodą albo potencjalnie w każdej chwili mogą być zalane - powiedział prezydent miasta Rafał Dutkiewicz. Chodzi o osiedle Kozanów, port miejski i kolektor oraz Wał Bartoszowicki.

Na osiedlu słychać było nawoływania z policyjnych radiowozów by ewakuować się, zabierając samochody. Ulice się zakorkowały. Ludzie uciekali w popłochu. Część próbowała tamować wyrwę. Nadal trwa walka o zatrzymanie wody. Strażacy wspomagani przez mieszkańców ustawiają i łatają wały z worków z piaskiem.

[wyimek]O sytuacji w innych regionach przeczytasz na [b] [link=http://rp.pl/powodz]rp.pl/powodz[/link][/b][/wyimek]

Około 13.30 pękł wał przeciwpowodziowy w dwóch miejscach. Zalało klatki schodowe pobliskich bloków.

Strażacy i wojsko nie są w stanie opanować sytuacji. Woda wdziera się na ulice Ignuta i Dokerską, jej poziom przekracza już metr. Wyrwy w wale są na tyle duże, że nie sposób skutecznie ich załatać, dlatego kilkaset metrów od nich ustawiane są kolejne zapory.

[wyimek]Ustawiane metalowe zapory, które miały ochronić ludzi przed falą kulminacyjną w niewielu miejscach zdały egzamin[/wyimek]

Wrocławski sztab kryzysowy podjął decyzję o otoczeniu 5 bloków, do których wdarła się woda, kolejnym wałem przeciwpowodziowym. Po opanowaniu sytuacji strażacy będą starali się załatać wyrwę i wypompować wodę. Do tego jednak daleko. Wody wciąż przybywa. Między nową, a starą częścią dzielnicy powstaje nowy wał. W okolicy jest 400 żołnierzy. Ma być ok. 1000.

Mieszkańcy z zalanych ulic, zwłaszcza domków jednorodzinnych przy ulicy Ignuta, powiedzieli, że nie opuszczą swoich domów, chodź coraz częściej wybija u nich kanalizacja.

- Mieszkam tu od 6. lat i nie wiem jak było tu podczas powodzi w 1997 r., ale jestem przerażona tym co się dzieje teraz - powiedziała jedna z mieszkanek.

Coraz gorzej jest w okolicy Dworca Nadodrze. Tam woda wybija z kanalizacji. Strażacy próbują ją wypompować. Wał przerwał również na osiedlu Kowale w okolicach ul. Chłopskiej.

[srodtytul]Kilkanaście zagrożonych miejsc [/srodtytul]

Przed samym Wrocławiem krytyczna sytuacja jest we wsiach Kotowice i Siedlce. Tam wał pękł na długości 5 km i zagrożone są wschodnie dzielnice Wrocławia: Swojec i Bartoszowice, gdzie od rana trwa dramatyczna walka o utrzymanie wałów. Z kolei północne dzielnice miasta zalane zostały już rano. To efekt skierowania części wody z Odry do okalającej od tej strony Wrocław rzeki Widawy.

Fala, która przechodzi przez Wrocław od rana okazała się nieco niższa od zakładanej (ok. 650 a nie 680 cm). Problemem jest jej wyjątkowa długość. Z tego powodu wały zagrożone są w wielu miejscach.

Centrum Zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego informuje, że w województwie jest 15 newralgicznych miejsc, gdzie wały mogą albo przeciekać, albo wręcz nie wytrzymać tak długiej fali. W samym Wrocławiu takich miejsc jest kilka - m.in. na Kozanowie, na Grobli i Rędzinie.

W mieście obawiają się powtórki z okresu "powodzi stulecia". Zagrożone są te miejsca co przed 13 laty. Wtedy woda zalała 1/3 miasta.

W związku z trudną sytuacją na wniosek wojewody do miasta skierowano kolejnych 300 żołnierzy z 11 Dywizji Kawalerii Pancernej. Aktualnie w akcji przeciwpowodziowej na terenie miasta zaangażowanych jest ok. 500 żołnierzy.

[srodtytul]Jelcz już zalany, na Opolszczyźnie woda opada[/srodtytul]

W Jelczu Laskowicach kilka rodzin ewakuowano. Pozostali chcieli zostać w domach. Cofka zalała tam kilkadziesiąt domów

Fala minęła już Oławę. Jednak stan wody jest nadal wysoki i istnieje groźba przesiąknięcia wałów. Poprawia się sytuacja na Opolszczyźnie. Udało się uchronić stolicę województwa, ale pod wodą znalazło się kilkadziesiąt miejscowości.

- We Wrocławiu jest kilka newralgicznych punktów, które albo już są zalewane wodą albo potencjalnie w każdej chwili mogą być zalane - powiedział prezydent miasta Rafał Dutkiewicz. Chodzi o osiedle Kozanów, port miejski i kolektor oraz Wał Bartoszowicki.

Na osiedlu słychać było nawoływania z policyjnych radiowozów by ewakuować się, zabierając samochody. Ulice się zakorkowały. Ludzie uciekali w popłochu. Część próbowała tamować wyrwę. Nadal trwa walka o zatrzymanie wody. Strażacy wspomagani przez mieszkańców ustawiają i łatają wały z worków z piaskiem.

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!