Ten wyrok ma inny wymiar. Wokół Jarosława Kaczyńskiego próbowano stworzyć otoczkę osoby po przemianie, niemal świętej. A takie osoby przecież nie kłamią. Teraz myślę, że wielu wyborców bardziej trzeźwym okiem spojrzy na to, co robi i co mówi Jarosław Kaczyński.
[b]Ale może zadziałać też odwrotnie, czyli jeszcze bardziej zmobilizować twardy elektorat PiS. [/b]
Ten elektorat jest już w najwyższej gotowości. To niestety widać też w agresywnych zachowaniach na ulicy. Gdy zwolennicy Komorowskiego rozdają ulotki, zdarza się, że wyborca Kaczyńskiego – zamiast odmówić przyjęcia lub spokojnie porozmawiać – robi awanturę. Sam się spotkałem z podobną sytuacją. Takie zachowania zwolenników Kaczyńskiego odsłaniają głęboką przepaść między nimi a lansowanym przez niego wizerunkiem przemiany w duchu miłości. Wydaje mi się, że wyborcy kandydata PiS powinni bardziej wsłuchiwać się w jego głos, chyba że to po prostu maska pozorów Kaczyńskiego, a oni doskonale o tym wiedzą.
[b]Sztab PO też będzie się teraz bardziej wsłuchiwać w wystąpienia kandydata PiS? [/b]
Będziemy zwracać uwagę, czy nie pojawiają się kolejne kłamstwa. Ale myślę, że już drugi raz w tej kampanii Kaczyński tego samego błędu nie popełni. Mam nadzieję, że nie będzie próbował budować kampanii na nieprawdzie i wzbudzaniu lęków wyborców. Wielokrotnie byliśmy atakowani insynuacjami, czas najwyższy było zareagować. Liczymy, że teraz Jarosław Kaczyński nas przeprosi i nie będziemy się dalej spotykać w sądach.