Zdaniem naszych informatorów, członków Rady Politycznej, te decyzje mają potwierdzić dominację w PiS grupy określanej mianem „talibanu” z racji swej niechęci do zmian wizerunkowych w partii.
– W kampanii tacy ludzie jak Kuchciński, Zbigniew Ziobro czy Antoni Macierewicz byli wycofani, ale ostatnie dwa tygodnie wystarczyły im, żeby przekonać prezesa, iż trzeba wrócić do ostrej retoryki, by nie stracić tradycyjnego prawicowego elektoratu – mówi nasz informator.
Kuchciński, który ma zostać zaproponowany na wicemarszałka Sejmu w miejsce zmarłego w katastrofie smoleńskiej Krzysztofa Putry, uważany jest za czołowego polityka frakcji „talibanu”. A Joanna Kluzik-Rostkowska, była szefowa sztabu wyborczego Kaczyńskiego uchodząca za przedstawicielkę „liberałów”, o której mówiono jako o kandydatce na wicemarszałka, ma dostać propozycję objęcia funkcji jednego z wiceprezesów PiS.
– To funkcja czysto tytularna – mówi polityk PiS i przytacza przykład Ziobry, który choć został wiceprezesem, w partii stracił na znaczeniu.
Poseł PiS młodszego pokolenia: – Wróciłem po wakacjach do całkiem innej partii. Boję się wychodzić do mediów. Nie wiem, co mówić.