SLD zorganizował po południu wiec, który miał być reakcją na spór o krzyż przed Pałacem Prezydenckim – w obronie konstytucji i świeckości państwa. – Konstytucja, jak to dumnie brzmi! Musi być jasna granica: odkąd państwo, odkąd religia – przemawiał na warszawskim placu Konstytucji przewodniczący partii Grzegorz Napieralski. Wiec, jak zapewniają politycy, był pomysłem samego lidera. – Nam chodzi jedynie o to, aby w Polsce obowiązywały takie standardy dotyczące relacji Kościoła i państwa jak w krajach zachodnioeuropejskich – mówi "Rz" Napieralski.
[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/artykul/2,520675_Religia_zagraza_neutralnosci_panstwa__.html]Religia zagraża neutralności państwa - przeczytaj rozmowę z liderem SLD[/link][/b][/wyimek]
Na wiec przybyło około 300 osób. Oprócz działaczy SLD także Partii Kobiet, zielonych, antyklerykalnej partii Racja, SdPl.
Napieralski zapewniał, że nie chce atakować Kościoła ani religii. Bardziej radykalni byli jego słuchacze. Świadczyły o tym hasła na transparentach i niektórych koszulkach: "Polska Iranem Europy", "Krzyżacy – zlitujcie się", "Nie zgadzam się na molestowanie religią".
Jeszcze rano organizatorzy zapowiadali, że wystąpią znani muzycy: Lech Janerka i Kazik Staszewski. Jednak na placu Konstytucji ich nie było. Muzykę odtwarzano z płyt. Lider SLD wezwał do stworzenia ruchu w obronie konstytucji. Jego początkiem ma być zainaugurowane na wiecu zbieranie podpisów pod apelem w obronie konstytucji "My, obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, zbulwersowani ostatnimi wydarzeniami przed Pałacem Prezydenckim (...) przypominamy, że konstytucja gwarantuje równe prawa zarówno osobom wierzącym, jak i niewierzącym".